|Rozdział I |

102 7 4
                                    

                     CZWARTEK

~ Betty ~

Jak zwykle po lekcjach zostawałam w redakcji szkolnej gazetki. Pisałam artykuł gdy nagle wszedł pewien chlopak.  Był to Jughead Jones.  Najlepszy przyjaciel mojego najlepszego przyjaciela Archiego.

Hej... Betty ? - zapytał Jug dokładnie za moimi plecami.  Podskoczyłam że strachu jednak mam nadzieję że tego nie zauważył

-Tak to ja..
Jug to niezłe ciacho.  Co ja mówię?!  To najładniejszy chłopak jakiego w życiu widziałam. 

-Hah nieźle mnie wystraszyłeś przystojniaku- powiedziałam. 

CO JA WŁAŚNIE POWIEDZIAŁAM?!
MAM NADZIEJĘ ŻE TEGO NIE SŁYSZAŁ!!!! - Myślałam

-Hmm?  Przystojniak? Dzięki Betty,  nieźle się ta rozmowa zaczęła- Zaśmiał się Jughead.  Słyszał to.

Poczułam że zrobiłam się czerwona jak pomidor.

- Wiesz co?  Muszę już iść mama będzie się denerwować.  Paa - powiedziałam zawstydzona po czym wybiegłam z redakcji.

~ Jughead ~

O MÓJ BOŻE!  CO SIĘ WŁAŚNIE WYDARZYŁO?!  BETTY COOPER NAZWAŁA MNIE PRZYSTOJNIAKIEM!
MUSZĘ POGADAĆ  Z ARCHIEM! - myślałem

Jughead: ARCHIE!

Archie: Jezu Jughead co się stało?  Chcesz żebym słuch stracił?

Jughead: NIE UWIERZYSZ CO SIĘ STAŁO!!!!!!!!!!!!!! 

Archie: Jughead spokojnie nie krzycz tak.  Opowiadaj.  Tylko proszę,  ciszej

Jughead: Poszedłem do redakcji i tam była Betty!!!!!!  Pachniała tak cudownie...  A jej malinowe usta błyszczały jak najjaśniejsza gwiazda

Archie: No i co w tym takiego ciekawego? Betty spotykasz codziennie w szkole...

Jughead: Wiem. Ale słuchaj tego! Wszedłem do redakcji i ją wystraszyłem no chwilę z nią pogadałem,  udałem  że jestem zdziwiony tym że ona tam jest i powiedziała "Nieźle mnie wystraszyłeś przystojniaku" ROZUMIESZ TO?!  BETTY COOPER NAZWAŁA MNIE PRZYSTOJNIAKIEM!

Archie: O jezu to nieźle.  Wyśle ci jej numer sms'em

Jughead: Jezu dzięki bro

~ Betty ~

Myślałam tylko o jednym.  O tym jak bardzo spieprzyłam sprawę.  Nie wierzę w to co ja zrobiłam!!!

Gdy gadałam z V o tym co odwaliłam dostałam kilka wiadomości.

Betty: V będę kończyć bo ktoś się do mnie dobija

Veronica: Okej B.  Powodzenia z Jugheadem

Pora zobaczyć kto do mnie napisał. 
Nieznany numer. 

Nieznany numer:  Witaj księżniczko.
Naprawdę uważasz mnie za ciacho?

NO NIE.  TO JUG.

Ja:  Hej Jughead... Możliwe :((

Jughead:  ...

Nie wierzę w to jak bardzo to popsułam.  I w to jak ciężko będzie mi pójść do szkoły.

                              PIĄTEK

~ Jughead ~

Jak zwykle podjechałem do szkoły na motocyklu.  Tuż przed drzwiami spotkałem Archiego.

Jezuuu Archieee!!! - krzyknąłem tak,  że każdy w odległości pół kilometra mógł to usłyszeć

Hej Jughead - odpowiedział mi

Ej myślisz że to dobry pomysł zapraszać Betty do Pop's? - zapytałem

IDEALNY! - wykrzyczał tak,  że tym razem ja mogłem ogłuchnąć.  - Betty kocha shaki!  SZCZEGÓLNIE WANILIOWE!

Ok dzięki za podpowiedź - odrzekłem

Tylko proszę,  nie bierz 20 burgerów tak jak ostatnio jak się widzieliśmy - powiedział

BURGER KING JEST TYLKO JEDEN- wykrzyczałem.  Oczywiście wtedy musiała koło mnie przechodzić moja piękna księżniczka...  Świetnie.

~ Betty ~

   Czy Jug właśnie powiedział o sobie Burger King?  Śmiałam się z tego dopóki do mnie nie podszedł

- Hej Betts - powiedział patrząc na mnie maślanymi oczami.  Poczułam jak się rumienie

- H-h-hej J-j-jughead- odpowiedziałam.  Od kiedy ja się jąkam?!  I czemu moje nogi zamieniły się w trzęsącą galaretke?!

-Nieźle wczoraj nam poszła rozmowa w redakcji prawda?  - zapytał z uśmiechem Jug.  Miałam ochotę zapaść się pod ziemię.

- P-p-przepraszam że tak wyszło J-jug- powiedziałam po czym uciekłam do szkolnej toalety.  Nie wiem czemu to zrobiłam.

Wyszłam z toalety z płaczem.  Oczywiście na moje szczęście Jones musiał mnie zobaczyć.  Zajebiście.

-BETTY?  CO SIĘ STAŁO?! - krzyknął Jughead.  Podszedł do mnie i...  Nie mogę w to uwierzyć!  PRZYTULIŁ MNIE!

- Betts nie płacz...  Pamiętaj że ja zawsze będę przy tobie - powiedział uspokajającym tonem.  Czy jego słowa coś znaczyły?  Czy jestem dla niego wyjątkowa?  Czy mówi tak każdej dziewczynie jaką spotka na swojej drodze...?

-Jezu Jughead...  Cholernie cię przepraszam za wczoraj... Nie powinnam tak powiedzieć- mówiłam,  jednak wiedziałam że te słowa dla niego i tak nic nie znaczą... Spojrzałam się w dół i patrzyłam na jego buty. Zawsze chodzi w tych samych trampkach

~Jughead~

Nie wiedziałem co zrobić.  Stałem przed idealną dziewczyną z sąsiedztwa nie wiedząc co powiedzieć.  Miałem ochotę patrzeć się w jej piękne oczy jednak ona zaczęła się patrzeć w dół.  Nie wiedziałem kompletnie co zrobić.  Podniosłem dłonią jej głowę żeby na mnie spojrzała. Dalej płakała.

- Ej księżniczko nie płacz- powiedziałem do najpiękniejszej dziewczyny świta która prawdopodobnie płakała przeze mnie.

-D-d-dlaczego mam n-n-nie płakać? - zapytała. Powiedzieć jej czy nie...  Powiedzieć czy nie?!  Moje życie jest i tak już rozwalone do tego stopnia że nic się nie zepsuje jak jej powiem

- Wszystko ci wyjaśnię...  Pojedziemy po lekcjach moim motorem do Pop's na shake'a?- Powiedziałem opierając jej łzy z policzka

-O-o-okej -powiedziała idealna Betty Cooper.  Uśmiechneła się do mnie... Po czym odeszła

~Betty~

O MÓJ BOŻEEE GDZIE JEST V!?!!?  MUSZĘ JEJ NAJSZYBCIEJ POWIEDZIEĆ CO SIĘ STAŁO!!!!!! 

Akurat przechodziła.  Ona zawsze przychodzi w najlepszym momencie

-VERONICAAAAA- krzyknęłam pomimo tego że stała obok mnie- NIE UWIERZYSZ CO SIĘ STAŁO!!!!!

- COŚ Z JUGHEADEM?!  - zapytała krzycząc- OPOWIADAJ!!!!!!

-ZAPROSIŁ MNIE DO POP'S NA SHAKE'A I MNIE PRZYTULIŁ!!!  - Krzyczałam na totalnej podjarce.  Nie wiem dlaczego aż tyle krzyczymy

-O MÓJ BOŻEEEE!!!!!! - krzyczała V

Oto I rozdział.  Nie jest zbyt długi ani ciekawy ale to moja pierwsza opowieść ♥

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Feb 03, 2019 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

♥ |Bughead Fanfiction| ♥Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz