-A-ale... naprawdę musisz wyjechać?
Mały Naruto wpatrywał się w swojego jedynego przyjaciela oczami pełnymi żalu, w których jednak płonęły małe iskierki nadziei. Nie chciał godzić się z takim porządkiem rzeczy, jaki w tym momencie miał nastąpić dla niego i Sasuke. Dla Naruto był jak starszy brat, na którego zawsze może liczyć, który zawsze mu pomoże i zawsze wysłucha. Który zawsze będzie mu dokuczał, dokazywał i podrzeźniał, ale jednak zawsze stanie w jego obronie. Między chłopcami przez stosunkowo krótki okres ich przyjaźni wywiązała silna więź, która w tym momencie miała zostać nieodwracalnie przerwana.
- Tak- odpowiedział Sasuke z typowym dla niego stoickim spokojem w onyksowych oczach- Mój ojciec mi nie odpuści tym razem. Chce, abym był najlepszy. Tak jak Itachi... dlatego "muszę" przenieść się do lepszej szkoły. Uwierz mi, że ja tego nie chcę, al-
- Nieprawda!- przerwał mu młodszy- Ty po prostu chcesz wyjechać ode mnie. Wiedziałem, że nigdy ci nie zależało żebyśmy się przyjaźnili, bo ty jesteś już duży... chcesz ode mnie wyjechać...- z każdym słowem w oczach blondyna zbierało się coraz więcej łez
-Naruto, to nie tak jak myślisz... gdybym nie chciał naszej przyjaźni to już bym z niej dawno zrezygnował, a tego nie zrobiłem... Nie myśl nawet, że wyjeżdżam z twojego powodu. Gdyby nie mój ojciec to bym cię nie opuścił. Ale znasz go... Nie mam innego wyjścia
- Ale Sasu-kun... Ja nie chce żebyś wyjeżdżał...- teraz blondynek rozpłakał się na dobre. Niemal natychmiast poczuł ręce Uchihy, które zamknęły go w mocnym uścisku
-Naru, nie martw się. Nie żegnamy się na zawsze. Na pewno cię kiedyś odwiedzę i będziemy się razem bawić. Obiecuję ci to
- Na pewno obiecujesz?- Naruto wyczerpał uspokojony słowami Sasuke
-Na pewno- odrzekł z uśmiechem
- Na mały paluszek?- Zapytał podejrzliwie
- Na mały paluszek- obaj chłopcy skrzyzowali swoje małe palce w geście obietnicy i zaufania
- Sasuke! Zbieraj się, już jedziemy!- usłyszeli głos Mikoto
- Chyba już czas na mnie... żegnaj Naruto. A to ode mnie, żebyś mnie nigdy nie zapomniał- Sasuke nałożył blondynkowi na szyję naszyjnik z niebieskim diamentem
-Dziękuje Sasu-kun. Do zobaczenia!
Blondyn przytulił się do Sasuke po raz ostatni, zanim ten zmierzwił jego włosy i odszedł w kierunku swoich rodziców. Naruto zamknął w swoich dłoniach wisiorek i przyłożył go sobie do serca.
~Do zobaczenia Sasuke. Mam nadzieję, że dotrzymasz obietnicy...

CZYTASZ
I like you more than I planned... ~SasuNaru
FanfictionSasuke Uchiha- nowy nauczyciel w Liceum Konoha spotyka osobę, która zaskakująco zmieni jego życie- Naruto Uzumaki, nieprzewidywalny szesnastolatek z trudną przeszłością. Co połączy losy chłopaka po przejściach ze starszym od niego o dziewięć lat nau...