Ósmego czerwca tysiąc dziewięćset dziewięćdziesiątego szóstego roku przyszła na świat mała Lucy, córka wspaniałej, lecz niespełnionej aktorki, Shay. Lucy urodziła się w Nowym Jorku, bardzo tłokliwym mieście, pełnym ludzi. Po 4 dniach w szpitalu, mała Lucy wraz ze swoją matką i ojcem Michaelem wyszła do domu. Kłótnie rodziców towarzyszyły jej od pierwszych dni życia, przechodzili bardzo ciężki okres w swoim związku. Warto w tym wszystkim dodać, że Shay i Michael nie byli małżeństwem. Lucy była tak zwaną wpadką i od tego zaczęły się kłótnie jej rodziców. Michael nie był gotowy na dziecko tak samo jak Shay, ale niestety tylko jedno nich to okazało i był to Michael, który chciał, aby jego dziewczyna usunęła ciążę. Na ich szczęście w tym całym nieszczęściu matka Lucy się na to kategorycznie nie zgodziła. Powiedziała, że może sama wychować dziecko, ale wtedy Michael ma się do niego w ogólne nie zbliżać i nie psuć ich idealnej harmonii po latach. Ten wtedy trzasnął drzwiami i wyszedł. Wrócił po pewnym czasie, powiedział, że wszystko przemyślał i chce wychować to dziecko.
Przejdźmy do Lucy. Po 4 dniach w szpitalu wróciła do domu. Rosła bardzo szybko, zaczynała mrugać, uśmiechać się, chodzić a nim się obejrzeli, powiedziała swoje pierwsze słowo, było nim słowo tata. Oboje rodziców rozpłakało się z dumy. Starali się nie kłócić i trzeba przyznać wychodziło im to, dziecko stało się priorytetem w ich życiu. Można powiedzieć, że to pozytywna energia Lucy pogodziła jej rodziców. Po czasie nauczyła się słowa mama, oczywiście jak to dziecko, pomyliło jej się parę razy i mówiła słowo mama w stosunku do taty i na odwrót. Lucy była najlepszym co ich w życiu spotkało. Dzięki niej się pogodzili i postanowili w końcu się pobrać.
Przyszła pora na lata szkolne. Lucy była od początku wzorową uczennicą, zawsze niosącą wszystkim pomoc i nadzieję, że wszystko będzie dobrze, dlatego była bardzo lubiana przez rówieśników jak i nauczycieli. Rodzice byli z niej bardzo dumni, nie potrafili sobie wyobrazić lepszej córki, niż Lucy. Była ich oczkiem w głowie.
Lucy zaczęła właśnie ostatnią klasę liceum. Wszystko potoczyło się inaczej niż sobie zaplanowała, spotkała idealnego chłopaka, dla którego jej plany prawie całkowicie się zmieniły...
CZYTASZ
Deep Feelings
RomanceOstatnia klasa liceum. Zaplanowany cały rok? Masa nierealnych postanowień? To nie może się udać... Zapraszam, więc na dalsze strony.