.⊹*❣Magic Shop❣*⊹. |¦ Yoonmin

°¹°

Promienie słońca grzejące każdą część skóry, lekki wiatr muskający po delikatnych policzkach oraz piękny widok zielonych roślin. Było czuć ten klimat pięknego lata którego tak sporo osób bardzo pragnęło przez ten długi czas mrozów oraz zmian pogody.

A ten klimat mógł odczuwać białowłosy, niski mężczyzna który się kierował z wyglądu do małego sklepiku w mieście. Mężczyzna nazywał się Min Yoongi.

Kierował się w stronę tego sklepiku ponieważ był jeden powód który był dla niego ważny. Chodzi dokładnie o rocznicę przyjaźni Yoongi'ego z jego zmarłą przyjaciółką która była dla niego jak siostra, zmarła z powodu otrucia się obiadem ponieważ jakiś pracownik który przyrządzał jedzenie dorzucił trutkę na szczury.

Min patrząc na tą piękną pogodę przypominał sobie te wspaniałe chwilę kiedy biegał po ulicach wraz z Rachel która nie nadążała za energicznym chłopcem i jego pozytywną energią która już nie wróci. Jedyne co go cieszyło to te piękne wspomnienia gdzie pojawiała się blondynka co dorastała z białowłosym, tak bardzo go to cieszyło że chociaż tyle może mieć z tych wszystkich momentów wraz z niską blondynką.

Przyglądał się każdemu drzewu oświetlonego przez złociste słońce, powodujące taki wspaniały widok jaki był gdzie wszyscy chodzili z uśmiechem szerokim z ucha do ucha. Aż sam nie zauważył że był już przy miejscu do którego się kierował.

Uchylił drzwi i wszedł do środka całego przesłodzonego sklepu pełnego milionami rzeczy które może i nie miały żadnego sensu lecz sprawiały że brakło wydechu w piersiach w końcu jaki normalny ptak za jednym ruchem skrzydła potrafi się zmienić w Feniksa? Yoongi zawsze lubił patrzeć na ten widok wszystkich rzeczy otoczonych różowo-pudrowymi ścianami, białymi półkami sklepowymi oraz tymi małymi dzieciakami co tak jak on kiedyś, zachwycał się tym sklepem.

Natychmiastowo wyłączał umysł kiedy przyglądał się szczeniakom z pięknym kolorem futra czy nawet ujrzał jabłko co potrafiło po wyjęciu pestki zmienić się w niesamowity kwiat co po chwili płatki wypadały a reszta znikała na stałe.

Wtedy przypominał sobie te czasy z Rachel co raz kupili tutaj po lizaku co po zjedzeniu zostawiał kolory tęczy na języku a Yoongi się śmiał z blondynki ponieważ musiała się przyznawać mamie że jadła tego lizaka kiedy mama nie powstrzymywała łez ze śmiechu jak niska dziewczynka wyglądała ponieważ ubrudziła się odrobinę dookoła ust. Aż Yoongi się sam zaśmiał kiedy sobie to przypomniał.

Wszedł w głąb sklepu, zaglądając co chwilę do jakiś niepotrzebnych rzeczy co przykuwały jego uwagę chociaż sam tego nie chciał.

Przyglądał się albo figurką z postaciami z jego ulubionego animu z czasów dzieciństwa co potrafiły same się poruszać bez baterii jakby serio miały własne życie, cóż z tymi rzeczami różnie może być.

Po chwili szukania nagle trafił przy dziale ze zwierzakami gdzie w ogóle nie chciał trafić ponieważ miał tutaj przyjść po coś innego.

Ignorując to kucnął przy wielkim pudle z kilkoma kociętami co były różnorodne, niektóre posiadały skrzydła, niektóre posiadały kryształowe oczy a niektóre nawet były otoczone wieloma kwiatami. Ta różnorodność zadziwiała i cieszyła niskiego mężczyznę coraz bardziej, on bardzo kochał koty i chętnie by przygarnął jakiegoś lecz schronisko było daleko a kupienie jakiegokolwiek kosztowało sporo, by musiał się głodować miesiąc wtedy.

Tak przyglądając się kociętom nagle białowłosy zauważył małą dziewczynkę co się dołączyła i stanęła na palcach by sprawdzić jak wyglądają by potem je pogłaskać co było lekkim wyzwaniem.

-ugh! To jest takie trudne! - zaczęła skakać by chociaż dotknąć delikatną sierść któregoś z tych pięknym zwierzątek.

Przyszła po chwili mama dziewczynki i ją złapała by potem ją lekko podnieść aby dała radę pogłaskać parę kotów. Szczęście dziewczynki było nie małe a mama mogła być spokojna że mała nie zacznie płakać na cały sklep.