Prolog

11 1 0
                                    

Kolejny zwykły wieczór a ja mam znowu wiele do roboty. Kolacja, nauka no i spacer z moim

 kochanym psem. Jak zwykle nic nie chce mi się robić , najlepiej bym wleciał pod ciepła 

kołdrę. Jutro w końcu mój  dzień. Dwudzieste urodziny. Dobra! Koniec gadania "jak mi się 

nic nie chce ". Wstaje i idę z Herą. Spacer wyglądał jak zwykle. Dwie rundy dookoła bloku, i 

jedna w parku lecz jak wracałem poczułem się bardzo dziwnie. Zawrót głowy i dreszcze na 

całym ciele, musiałem na chwile usiąść na pobliskiej ławce. Nagle usłyszałem spokojny 

męski głos - Hej ty jesteś Piter? Powoli odwracając głowę powiedziałem - Tak. A kto 

pyta? Mężczyzna odparł - Musisz iść ze mną  w tym momencie! Nie wiele myśląc wyśmiałem

 go. Wstałem z ławki i szybko zacząłem oddalać się z tamtego miejsca. Lecz poczułem 

uderzenie w tył głowy i straciłem przytomność.  Właśnie tak zaczęła się moja szalona 

przygoda.

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Apr 19, 2019 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

" ŻYCIE OD NOWA "Where stories live. Discover now