I Pierwsza Jazda

22 1 0
                                    


Mam 12 lat.Długie blond włosy i niebieskie oczy.Mam na imię JuliaJeżdżę konno 4 lata.

Tydzień temu przeprowadziłam się do Wrocławia z małego miasteczka .Dzisiaj jest moja pierwsza jazda w nowej stajni o nazwie ,,Pod Złotą Podkową".

-Ciekawe jakiego konia dostanę na jazdę.Powiedziałam do siebie.

Poszłam zjeść śniadanie i ubrać się.Po 20 minutach wyszłam do stajni.Stajnia jest blisko więc idę na nogach.

-W stajni-

Poszłam do trenerki zapytać się jakiego dostane konia.Dostałam Siwą klacz Arabską o imieniu Siwa.Poszłam po szczotki i sprzęt.Weszłam do boksu i zaczełam czyścić i siodłać konia.Strasznie się wierciła.Wyprowadziłam konia na maneż .

-Podciągajcie popręgi i wsiadajcie a potem zróbcie strzemiona.Powiedziała Pani Ala (trenerka).

-Julia prowadzi za nią Patrycja i na końcu Ania.Powiedziała

Ruszyłam spokojnym stępem i zrobiłam rozgrzewkę.Po 15 minutach był czas na kłus.Klacz płynnie przeszła do kłusa.Ale jak to Araby trochę wybijają więc nie jest wygodna w kłusie ćwiczebnym.Robiłam zmiany kierunku wolty itp.Aż nagle wyjechał traktor na taką dróżkę obok placu.Klacz mi się spłoszyła i przeszła do galopu.Trochę mnie poniosła ale opanowałam sytuacje, nie raz mnie koń poniósł.Po 15 minutach był czas na galop.Klacz dobrze galopowała.

-Julia ty jako jedyna skaczesz więc skocz sobie tego krzyżaka a reszta kłusuje po całości.Powiedziała trenerka.

Kilka razy skoczyłam krzyżaka bez żadnego błędu.

      -Po rozkłusowaniu i rozstępowaniu-

Zsiadłam i zaprowadziłam klacz do stajni.Po rozsiodłaniu poklepałam klacz i wyszłam.Zobaczyłam na boksie informacje że klacz jest na sprzedaż i kosztuje 6 tysięcy.Zawsze chciałam mieć konia więc zapytałam się trenerki czy jest aktualne.

-Siwa jest na sprzedaż?Zapytałam.

-Tak ,musimy ją szybko sprzedać bo mamy problemy finansowe jak do końca miesiąca się nie sprzeda będziemy musieli ją dać na rzeźń.Powiedziała Pani Ala

-Co?!Muszę ją kupić.Wykrzyknełam i wybiegłam ze stajni.

Biegłam tak szybko że 2 razy się potknełam i przewróciłam.Gdy weszłam do domu szybko powiedziałam.

-Mamo!Musimy kupić Siwą jak się nie sprzeda przerobią ją na kabnosy!Wykrzyknełam.

-Jaką Siwą?Zapytała zdezorientowana mama.

-To taka klacz kosztuje 6 tysięcy proszę!Wykrzyknełam.

-Daj mi się zastanowić za 2 dni ci powiem.Powiedziała.

-Okey.Powiedziałam i wyszłam

Położyłam się na łóżko i do obiadu myślałam o tej klaczy.

-po obiedzie-

Usiadłam na łóżku i czytałam książkę o koniach.A co jeśli mama się nie zgodzi?!Co chwilę to sobie powtarzałam w myślach...

-Wieczorem-

Położyłam się spać dość późno bo o 23 a zawyczaj kłądę się spać o 21.

Dziękuję za przeczytanie następna część za kilka dni :)

,,Wspaniała Klacz"Where stories live. Discover now