2.To nie tak jak myślisz

273 11 1
                                    

Agata siedziała w pokoju lekarskim i myślała nad swoim życiem. Z jednej strony nie miała powodu do narzekania, bo przecież nareszcie uporała się z przeszłością, Paweł jej były mąż zniknął z jej życia i to raz na zawsze. Lena wybaczyła jej romans z Witkiem i zaczynała z nią wreszcie normalnie rozmawiać tak jak kiedyś, a ona sama przestała się obwiniać o to wszystko, co się stało w małżeństwie Latoszków. Oni natomiast postanowili dać sobie drugą szansę. Z drugiej jednak strony czuła się samotna, bo wszyscy jej przyjaciele mieli kogoś wokół siebie, a ona wciąż pozostawała sama. Z Markiem rozstali się, zanim tak naprawdę zaczęło się cokolwiek między nimi dziać, bo on wybrał Dorotę i postanowił odbudować swoje dawne życie. Ona natomiast nie chciała mu w tym przeszkadzać. To właśnie wtedy postanowiła, że zostanie już na zawsze sama. Do tej pory jakoś jej się to udawało, ale rano, kiedy spotkała Szczepana coś w niej pękło. On był taki przystojny i te jego oczy. Woźnicka nie wiedziała, co się z nią dzieje, ale czuła, że zaczyna tracić dla niego głowę. Nagle ktoś wszedł do pokoju i właśnie wtedy po raz drugi tego dnia zobaczyła Szczepana i zdała sobie sprawę jak bardzo ją oszukał.
-Rano byłeś neurologiem. Teraz jesteś salowym. A wieczorem kim będziesz? - zaatakowała go lekarka od progu.
-Agatko to nie tak jak myślisz - zaczął się bronić chłopak.
-Słuchaj ja nie mam zamiaru słuchać twoich przeprosin i zapamiętaj sobie jedną rzecz ja od dziś jestem dla ciebie panią doktor. Okej? - rzuciła w jego kierunku i udała się do pacjentki, którą razem z Zuzą miały wybudzać za chwilę ze śpiączki.
Szczepan natomiast był na siebie wściekły, bo przez swoją głupotę stracił u niej szanse, a jeszcze żadna inna kobieta tak na niego nie działa. U Agaty podobało mu się wszystko i mimo tego, że znali się tak krótko czuł, że to może być ta jedyna. Doskonale zdawał sobie jednak sprawę, że swoim postępowaniem wszystko zepsuł. Prawda była taka, że nie powiedział jej prawdy, bo bał się, że jak ona usłyszy, iż jest tylko salowym to nigdy się z nim nie umówi. Kilka minut później na swojej drodze spotkał Adama, który akurat wchodził do szpitala, bo za godzinę zaczynał dyżur, a chciał jeszcze pogadać z Agatką i wypytać ją o Wiki, bo w hotelu nigdy jakoś nie było do tego odpowiednich warunków. Adam od razu zauważył, że nowy salowy nie jest w najlepszym stanie i od razu postanowił go wypytać, co się stało. Nie znał go co prawda, ale od samego początku poczuł, że ten chłopak jest w miarę sympatyczny.
-Cześć Adam jestem - przedstawił się chirurg.
-Szczepan - uścisnął mu rękę chłopak i uśmiechnął się do lekarza radośnie.
-Jesteś nowym salowym? - zapytał go Adam.
-Tak - odpowiedział - właśnie zaczynam pracę i prawie nikogo tu nie znam - stwierdził po chwili i wrócił do zmywania podłogi.
-Jeśli chcesz, to przedstawię cię moim współlokatorom. Zresztą pewnie ich już poznałeś, bo oni tu pracują.
-Byłoby świetnie - uradował się chłopak.
-Dobra to w takim razie wpadnij do nas dziś wieczorem.
-Okej o której godzinie?
-Tak po 22, bo wtedy kończę dyżur - rzucił po dłużej chwili Adam. - Powiedz mi lepiej czy nie wpadła ci w oko jakaś pielęgniarka albo lekarka?
-W sumie to tak, ale chyba nic z tego nie będzie, bo powiedziałem jej, że jestem neurologiem, a ona później się dowiedziała, że ją oszukałem i teraz jest na mnie obrażona.
-Ooo, kurde to pojechałeś - rzucił z uśmiechem Adam - Nie przejmuj się na pewno ci wybaczy, a jak nie to najwidoczniej na ciebie nie zasługuje - dodał jeszcze i poszedł szukać Agaty.

Znalazł ją kilka minut później, kiedy razem z Zuzą stały przed wejściem do szpitala i plotkowały w najlepsze. Trzeba przyznać, że jej relacje z byłą dziewczyną Przemka bardzo się polepszyły. Kiedyś obie za sobą nie przepadały, ale odkąd Zuza wróciła z misji wszystko się zmieniło. Najbardziej ona się zmieniła i Agata dostrzegła to jako pierwsza.
-Agatka możemy pogadać - zapytał ją Adam, a kiedy ona się zgodziła oboje udali się w stronę ławki nieopodal szpitala.
-Słucham cię uważnie - rzuciła lekarka z uśmiechem.
-Chodzi o Wiki, bo nie wiem, czy wiesz, ale niedawno się całowaliśmy i ja chyba się w niej zakochałem, ale nie wiem, czy mam u niej jakieś szanse, bo przecież ona planuje ślub.
-Oczywiście Adaś, że wiem i powiem ci więcej myślę, że Wiki też cię kocha, ale nigdy się do tego nie przyzna. Taka już jest i pójdzie pewnie w zaparte, a co gorsza boje się, że jeśli ty czegoś z tym nie zrobisz to ona jest gotowa poślubić Tomka. Lubię go i naprawdę nic do faceta nie mam, ale jednak wolę ciebie i dlatego mam nadzieję, że uświadomisz Wiktorii jak wielki błąd popełni wychodząc za niego za mąż. Pamiętaj Adam kibicuje wam i masz we mnie sojuszniczkę, ale nie mów Wiktorii o tym, co powiedziałam, bo ona mnie zabije.
-Dzięki Agata jesteś świetna i bądź w domu wieczorem - powiedział z uśmiechem lekarz.
-Serio? Ja myślałam, że będziesz chciał spędzić ten wieczór z Wiki i wyślesz nas z Przemkiem do kina, żebyśmy wam nie przeszkadzali - zdziwiła się internistka.
-Też tak myślałem, ale plany się zmieniły, bo zaprosiłem mojego nowego kumpla na dziś i chciałem, żebyście go wszyscy poznali. To naprawdę świetny facet, a wy pasowalibyście do siebie idealnie.
-Coś ty znowu wymyślił Adaś - zaczęła się zastanawiać blondynka.
-Zobaczysz wieczorem. On będzie u nas tak przed 22, więc jakby mnie jeszcze nie było to zajmijcie się nim i o nic więcej nie pytaj, bo ci i tak nie powiem.
...
Dodaje kolejny rozdział opowieści o Agacie i Szczepanie i mam nadzieję, że polubicie te historie. Zapraszam was też na Gliniarze – zawsze będę cię kochał gdzie pojawił się właśnie nowy rozdział.

Zrobię dla ciebie wszystko - {Na dobre i na złe}Where stories live. Discover now