Księga I: Ziemniaki

31 1 1
                                    

"Czasami, gdy obieram ziemniaki, wyobrażam sobie, że to tak naprawdę jabłka, ale w kształcie ziemniaków" ~ Stanisław Lem

Było -20 stopni na plusie, godzina 5:00, Henio właśnie miał wyruszać do pracy. Zauważywszy ziemniaka leżącego na blacie, przypomniało mu się, że jego żona Krystyna kazała mu go obrać. Przypomniał sobie, że tydzień temu miał zrobić herbatę, lecz wyjebał się na schodach. Po przeleceniu przez dokładnie 20 pięter kamienicy komunalnej, upadłwszy na mur beton.

- Kurka rurka, no przecież to było jasne - pomyślał.

- Przecież nalałem za dużo, i się wywaliłem, a myślałem przecież "Ale sobie nalałem, chyba nie donio..." i wtedy się wywaliłem.

Leżał tak na tej podłodze 2 godziny, bo złamał sobie tesco i stracił przytomność, ostatnie co zapamiętał to krzyk Krystyny - OBIERZ KUrWA ZIEMNIORY!!11!.

Wtem zakończyła się retrospekcja Henia, spojrzał krótko na ziemniora ostałego po apokalipsie obieraczki i krzyknął:

- SAMA GO SOBIE OBIERZ KUrWO.

Wyruszył do pracy.

T jak TescoWhere stories live. Discover now