Pewnie kojarzycie ten jakże przecudowny i przewspaniały program Twoja Twarz Brzmi Znajomo, prawda?
Otóż nie oglądajcie go.
Czemu?
Zaraz wyjaśnię.
Najpierw zapoznajmy się z niejakim Filipem Lato.
Przesympatyczny, mam rację?
Otóż ten jakże fascynujący młody mężczyzna występował w 9 edycji naszego ulubionego programu rozrywkowego.
I co zaśpiewał na finał?
Stairway to Heaven.
Proszę, poniżej macie filmik z tego występu.
*nie odpowiadam za jakiekolwiek uszkodzenia fizyczne/ psychiczne*
,,Ewidentnie jest w innym stanie świadomości'' - no, widać, że na trzeźwo tego nie robił.
Pierwsze wrażenie z 5 sekund: XKSNWJDBDKWJWBDBD * no wiecie, typowy fan led zeppelin. Albo to ze mną coś nie tak*
Drugie wrażenie z minuty: Nie jest najlepiej, ale nawet nawet...
Trzecie, podsumowujące wrażenie:Jak ja to obejrzałem... nie. Robert... tak bardzo mi przykro...
Mam przez to traumę.
Chciałem sobie włączyć Stairway to Heaven. Żeby posłuchać prawdziwego, zapierającego dech w piersiach głosu Planta.
Ale teraz jak tego słucham...
To w głowie tylko Lato.
To mi zniszczyło cząstkę serca.Co tu więcej dodać... wiem, wiem, że się starał i że ma po prostu o wiele wyższą barwę głosu ale...
NIE.
Gdybym ja był jurorem, wziąłbym tą per ,,ekskluziw'' gitare od tego per ,, Janka Kartki'' i trzepnął Filipka w tą łepetynę.
Przynajmniej nigdy by już nie zaśpiewał niczego i nie skrzywdził jakiś osób, którym zbrzydziłby w oczach ukochaną piosenkę.Jimmy, dobry pomysł. Pij, aby zapomnieć.
Może przesadzam, ale...
Po prostu nie.
Nie polecam.
Po prostu trzymajcie się od tego z daleka, ok?
To tyle.
Pa.
,,Śpieszmy się kochać Led Zeppelin, tak bardzo ich muzyka trzyma nas z daleka od załamania nerwowego''