Widzę Tylko Ciebie

Sen 1

Siedziałem w mojej ulubionej knajpie, jak zwykle w gronie moich najbliższych przyjaciół w tym Kamila, Michała i Sebastiana. Znaliśmy się od podstawówki każdy z nas był sobie bliski, ale tak samo daleki, ponieważ każdy z nas miał inne osobowości zaczynając od Kamila. Zawsze się chwalił, że jest najstarszy z naszego grona i mądrzejszy a nie zdał klasy czwartej. Nie był zbyt wysoki, jego postura przypominała mi kogoś kto próbuje chodzić na siłownie ale cały czas siedzi z nami w knajpie i je swoje pączki. Zawsze jest z nim śmiesznie jest naszym śmieszkiem, strasznie marzy się mu kariera kabareciarza, zawsze nam opowiada swoje żarty, ale o nich później. Teraz Michał, jest on najbardziej nieśmiały z nasz wszystkich, ale potrafi powiedzieć czasami ostro jak coś mu leży na sercu. Uwielbia grać na gitarze i słuchać muzyki dlatego ma długie ciemne włosy, tłumaczy nam się tym, że przez to będzie lepiej grać na gitarze. Nie chcę mówić o nim źle ale ma trochę rację, zaczął grać mając krótkie włosy, z czasem jak mu rosły robił coraz większe postępy jeśli chodzi o granie na gitarze. Sebastian co można o nim powiedzieć chłopak teoretycznie znikąd przyjechał do naszego miasta kiedy byliśmy w gimnazjum. Każdy w klasie mówił do niego łysy Seba, ponieważ miał rude włosy które golił i był dla każdego, aż za miły nikt się go nie bał a jest on dosyć umięśniony, powiedział bym nawet bardzo. Co do mnie ? Nie ma co mówić jestem zapalonym graczem gier komputerowych moim marzeniem jest grać na zawodowej scenie. Mamy wszyscy 17 lat i pomimo różnych osobowości łączy nas pewna sprawa. Kobiety, a raczej ich ja jakoś nie mam popędu na kobiety, ale spokojnie nie jestem homoseksualistą. Po prostu jeszcze może żadnej nie spotkałem i nawet nie mam czasu, bo to są wydatki, czas trzeba im poświęcać, i słuchać ich narzekania w czasie ich "dni". 

Jak zwykle siedzimy sobie w knajpie i czekamy na zamówienie Kamil opowiada swoje żarty, a reszta siedzi w telefonach i pisze ze swoimi dziewczynami i tylko ja słuchałem jego żartów:

       -Słuchajcie teraz będzie dobre.-powiedział podekscytowany Kamil-Co robią transformersi po imprezie?-Nikt jakoś nie specjalnie chce mu odpowiedzieć, aż tutaj nagle słychać kobiecy głos.     -Składają się w taksówki.

Kiedy usłyszałem ten głos od razu się odwróciłem i wtedy zobaczyłem ją była cudowna. Pierwsze co spojrzałem się na jej twarz miała lekki makijaż, czarne proste długie włosy, jej oczy mnie zahipnotyzowały przez okulary ujrzałem piękne czarne oczy. Ubrana była w biała koszulę w guziki którą miała przykrytą czarną skórzaną kurtkę, miała również spódniczkę która sięgała jej za kolana. Dziwiło mnie tylko to, że nosiła trampki. Ubrana jak na jakieś ważne spotkanie i przyjść w trampkach jest to rzeczy nie do pomyślenia, ale mniejsza o te trampki. Pierwszy raz ujrzałem taką kobietę i do tego podchodziła do naszego stolika. Kiedy chciał usiąść uśmiechnęła się do mnie, a ja byłem głupi bo powiedziałem, że muszę iść do toalety. Wstałem i poszedłem. Przyznaje spanikowałem troszeczkę ale nigdy nie czułem czegoś podobnego, byłem jakiś taki rozpalony, serce biło mi strasznie szybko myśli miałem już najgorsze "Boże zakochałem się" ale miałem nadzieję, że mi się tylko to wydaje. Wróciłem do nich po pewnej chwili chłopaki mówili mi, że do nich się przysiadła i chciał zapytać gdzie jest ulica szkolna. I dziwiła się czemu tak nagle sobie poszedłem. Ja już w tamtym momencie byłem na siebie zły.....

Nagle zadzwonił budzik myślę sobie "uff, to tylko był sen" patrzę że już jest dosyć późno, a muszę iść jeszcze do szkoły. Chcąc nie chcąc wstałem ubrałem się na szybko zjadłem sobie kukurydziane płatki. Wychodzą przed dom zobaczyłem chłopaków którzy do mnie krzyczą 

     -Adam dzisiaj nie ma szkoły.-Krzyknął Sebastian-Idziemy do naszej knajpy, idziesz ?                           -Tak, tylko dajcie mi chwilę.

W tamtej chwili sobie pomyślałem aby jej tam nie było.