2.

145 1 1
                                    


Nastęnego dnia, gdy się obudziłam nie było mojego brata w domu. Pewnie poszedł do sklepu. Ja w tym czasie zadzwoniłam do rodziców, ale nie odbierali, więc zadzwoniłam na telefon domowy babci:

-Cześć babciu!

-Cześc wnusia, jak tam u ciebie?- spytała sie babcia

-A dobrze, a dasz mame albo tate do telefonu

-ale twoich rodziców nie ma u mnie- gdy babcia to powiedziała poczułam zaniepokojenie, bo przecież rodzicom mogło sie coś stać

-Dobra nie przeszkadzam ci babciu, PA<3

-Pa Klaudusia

Po rozmowie z babcią przyszedł mój brat z torbą zakupów:

-Cześć Oskar, czy przypadkiem nie rozmawiałeś z rodzicami???- spytałam zaniepokojona

-Nie, nie rozmawiałem z nimi, dojechali???

-Nie

-Jak to nie??? To gdzie oni są???- spytał Oskar

-Nie wiem, dzwoniłam do nich, ale nie odbierają, a gdy zadzwoniłam do babci to powiedziała mi, że nie ma ich tam- Gdy to powiedziałam to usłyszałam, że ktoś puka do drzwi, więc podbiegłam do drzwi i otworzyłam:

-No wreszcie, gdzie byliście dzwon....-zaniemówiłam, gdy zobaczyłam w drzwiach policjanta po chwili zawołałam Oskara, a on podszedł do mnie:

-Dzieńdobry panie władzo, co pana tutaj sprowadza?- Zapytał mój brat

-Pan Oskar Nowak i pani Klaudia Nowak?- spytał policjant

-Tak to my- powiedziałam

-Mam dla was bardzo złą wiadomość- (policjant)

Pomyślałam o najgorszym...., mój brat zaprosił policjanta do środka

-No, więc... wasi rodzice zgineli w wypadku samochodowym...- powiedział policjant

Zaczęłam płakać i nie mogłam przestać, a mój brat powstrzywał łzy

-A kiedy zgineli?-wyjąkałam

-Wczoraj wieczorem,i Panie Oskarze musi się pan postarać o opiekę nad Klaudią, żeby nie trafiła do domu dziecka

-DOBRZE, ALE KIEDY JEST POGRZEB?- Krzyknął Oskar

- W sobote o 12.00- powiedział Policjant, po czym wyszedł 

Byłam przerażona, nie wiem jak pójde na pogrzeb moich kochanych rodziców, i mój brat ma zostać moim prawnym opiekunem?!?!?!???

-Idź do swojego pokoju!- Krzyknął mój brat

-Nie chce.- gdy to powiedziałam poczułam jak znowu łapie mnie za nadgarstek i zaczyna ściskać, i zaczął mnie ciągnąć do mojego pokoju, gdy doszliśmy wepchnął mnie do środka po czym zamknął moje drzwi od pokoju kluczem...

Płakałam przez kilka godzin w moim pokoju, wspominając moich rodziców...

o 16:00 mój brat otworzył mi drzwi, krzycząc:

-NIE SPRZECIWIAJ MI SIĘ, BO ZAMKNĘ CIĘ NA CAŁY DZIEŃ!

-Dobrze-mruknęłam, po czy  wyszłam z pokoju, aby coś zjeść, gdy już zjadłam, poszłam do pokoju i poprzeglądałam media społecznościowe i szybko zleciał mi czas i jest już 20:00 więc powtórzyłam moją wieczorną rutynę i położyłam sie do łóżka, ustawiłam budzik na 7:00 i próbowałam zasnąć, ale nie mogłam z powodu moich rodziców, ale gdzieś po 2:00 zasnęłam...

I zaczął dzwonić budzik, tak już jest 7:00, więc wstałam zaspana, ubrałam się w mundurek, spakowałam do szkoły i zjadłam śniadanie i wyszłam. Idąc myśłałam o moich rodzicach i płakałam, lecz nagle wpadłam na......

Pewna dziewczynaWhere stories live. Discover now