-Nazywam się Emily, mam 16 lat i teraz będę chodzić z wami do klasy- usiadłam
-Dziękujemy- zwróciła się do mnie nauczycielka, wszystkie oczy na mnie. Nie chciałam się przeprowadzać. Nie chciałam tracić wszystkiego co miałam. Mój tata zginął w wypadku z moją przyjaciółką, jej chłopakiem i moim. Nienawidzę życia... trzeba zacząć je od nowa.
-Jak tam pierwszy dzień w szkole?- spytał troszkę nieśmiały brunet z niebieskimi oczami i piegami
-Mogło być gorzej- odpowiedziałam jakby na niczym mi nie zależało
-Słuchaj... jeślibyś chciała... to mogli byśmy wyjść gdzieś razem... pokazałbym ci miasto i w ogóle- powiedział
-Nie dzięki- odrzuciłam propozycję
-Ok rozumiem ale jakbyś chciała to tu masz mój numer- powiedział z nadzieją i po chwili dodał- na wszelki wypadek jakbyś chciała pogadać... lub wyjść- uśmiechnął się do mnie na co ja odwzajemniłam i powiedziałam
-Dzięki- odpowiedziałam i wróciłam do domu. Weszłam do pokoju położyłam się na łóżku i się rozpłakałam. Nie chcę niczego tylko chcę żaby było tak jak wcześniej. Czemu akurat mi to musiało się przydarzyć.
-Emily? Nie płacz. Zobaczysz będzie dobrze- powiedziała moja mama w co ja zwątpiłam. Zjadłam coś bez chęci. Nagle telefonHej Angel
Jaka Angel?Aaa sory emily chciałem zadzwonić do mojej kuzynki
Nic się nie stało, ale jak już dzwonisz to byśmy mogli wyjść
Serio? Co się stało że zdanie zmieniłaś
Nic
Ok to ja będę po ciebie za 15 minut
Ok papa
I się rozłączyłam
-Świetnie córeczko. Musisz być dobrych myśli.
CZYTASZ
Always alone
Teen FictionMiłość? Nie to nie dla mnie mam już dosyć tych rozczarowań, tego smutku mam dosyć życia