spotkanie

2 1 0
                                    

Obudził mnie budzik była godzina 8 rano miałam za godzinę miałam  być  na stacji , z przyjaciółkami jedziemy na basen. Zerwałam się z łóżka , założyłam wczoraj przygotowane rzeczy na dziś i wzięłam torbę . Zeszłam na dół spotkałam mamę z chłopakiem robili śniadanie.

- cześć waam. - powiedziałam z sarkastycznym uśmiechem . Szczerze ? Nie przepadałam za nim.

- cześć , na którą masz pociąg ? -. Spytała mama nakładając mi jajecznicę na talerz .

- na 9:15 , ale wcześniej muszę tam być same bilety się nie kupią - powiedziałam z pełną buzia jajecznicy.

- dobrze to zjedz i leć bo masz mało czasu kochanie - powiedziała patrząc na zegarek .

- a która jest godzina ?! - przerażona spojrzałam na mamę .

- za 15 minut jest 9

- kurde!!!! Muszę już lecieć mamo papa kocham cię . - wzięłam torbę i zapomniałam o jej chłopaku że tam jest .

- aaa sorki zapomniałabym pa Eddy. - wymieniliśmy nie szczerze uśmiechy .

Wybiegłam z domu w stronę stacji na szczęście zdążyłam już widziałam dziewczyny . Przywitałam się i poszłyśmy kupić bilet . Po dotarciu na miejsce kierowaliśmy się w stronę basenu . Gdy się przebieraliśmy już w szatni moja przyjaciółka Magda powiedziała .

- spotykam się z kimś ... - powiedziała to nieco zawstydzona .

- co z kim ?! - z dziewczynami powiedziałyśmy to w tym samym czasie i to głośno tak że słyszeli nas wszyscy .

- ma na imię Mati...- Usiadła i chyba czekała aż odgadnieny który Mati , ale ja dobrze wiedziałam kto.

- naprawdę??? Co ty masz w głowie dobrze wiesz jaki on jest . - gdy to powiedziałam dziewczyny się zorientowały o kogo chodzi i w szatni rozpoczęła się wojna.

Szybko zamknęłam szafkę na kluczyk i wyszłam z szatni unikając ich kłótni . Weszłam do basenu i po czasie doszła reszta . Spędziłyśmy dobrze resztę dnia .

3 godziny później....
Wróciliśmy do Wrocławia (tam mieszkaliśmy ) pożegnaliśmy się i każda poszła w inną stronę w dobrym humorze . Gdy byłam już blisko domu komuś wyleciała piłka za płot już sięgałam po nią by ją znów tam rzucić , ale jakoś chłopak wyszedł . Spojrzał się na piłkę potem na mnie , słodko się przy tym uśmiechając.

- hejka... To twoje ? Hah- mówiąc to się zaśmiałam.

- tak to moje hah mogę odzyskać ? - wysunął ręce i szykował się do podania .

Rzuciłam mu piłkę . Podziękował i na tym się skończyło . Gdy wróciłam do domu ktoś napisał jakiś ,,Adi Dutkiewicz" na profilowym był ten chłopak , któremu wyleciała piłka za płot . Okurw... Odrazu sobie pomyślałam napisał ,,hejka , co tam ?'
Odpisałam mu ,,wporzadku a u ciebie?" I tak ta rozmowa trwała i trwała aż do 3 w nocy .

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Apr 13, 2019 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

everything changes in the endOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz