Wracam do domu. Wykończona przez wszystkie ćwiczenia. W zimnie ciężko się poruszać.Mijam wielu, różnych ludzi. Z różnymi mocami. Widocznymi i skrywanymi. Fizycznymi i psychicznymi. Widzę je. Wszystkie.
Idę drogą, powoli omijając ich. Nie chcę widzieć ich duszy, chcę spokoju. Odpoczynku.
Wchodzę do kawiarni, jak zawsze. Siadam w najdalszym kącie i czekam.
Ciepło ogrzewa mnie i czuję ulgę.
Podchodzi mężczyzna w czarnym garniturze z białymi elementami. Wypytuje mnie. Czego pragnę. Czego chce. Odpowiadam i odchodzi.
Ściągam ciężar z moich ramion i kładę obok.
Przychodzi ponownie. Kładzie na stole mały kwadratowy obiekt i płyn w kubku, paruje.
Biorę brązową ciecz do rąk. Przyglądam się. Biorę łyk. Ciepło wypełnia mnie od środka. Rozchodzi się po każdej kości. Umysł się przejaśnia, ale odkładam kubek na stolik. Wzięłam w rękę mały widelec i przyłożyłam go do kruchego ciastka na talerzu przede mną. Włożyłam do buzi.
- Słodkie...- wymamrotałamPowoli kończyłam. Chciałam zostawić zapłatę i uciec, ale nim wstałam, obok mnie pojawił się chłopak.
Był w moim wieku. Wyższy ode mnie kilka centymetrów. Z zielonymi włosami i oczami. Spojrzał na mnie z ciepłym uśmiechem. Nieodwzajemniłam go.
- Mogę tutaj usiąść? - zapytał - Nigdzie indziej nie ma miejsca...
Rozejrzałam się po sali wszystkie stoliki były zajęte.
- I tak już wychodziłam...- powoli zaczęłam wstawać.
- Nie musisz iść, jak ci przeszkadzam to pójdę- spojrzałam na niego i wyszłam...Jutro też się spotkamy, Izuku Midoriya.
CZYTASZ
Marcowe Spotkania ♥ Izuku Midoriya
FanfictionTajemnicza dziewczyna codziennie przychodzi do tej samej kawiarni, o tej samej godzinie, zawsze zamawia to samo. Pewnego dnia do jej stolika przyłącza się Izuku Midoriya. [Wolno pisane]