William pamiętał to zdarzenie. krzyki dzieci typu ,, NIE WYMACHÓJ MI NOŻEM PRZED TWARZĄ".
Ale cóż, dziś niszczył animatrony w czym Henry mu pomagał.
Jednak z robotów uwolniły i poszły do Williama. Został tylko strój spring bonniego. Przez wilgotoność Williamowi najpierw sprężyny wbiły
się w skórę, on czuł krew on żygał krwią płakał krwią po czym miliony metalowych kawałków go dobiło.
To był jego koniec.