Witam 😊 dziś chciałabym wam przedstawić rysunek i urywek pewnej historii. Co do rysunku to jestem z niego w miarę możliwości zadowolona. Pierwszy raz rysowałam faceta z tyłu xd. Niemożliwe.
Od czasu do czasu może będą się pojawiać takie rysunki z urywkiem, bądź z całym krótkim opowiadaniem. Ale to się jeszcze zobaczy ;)
Wiatr delikatnie muskał brzozowe listki, które wydawały z siebie subtelny szmer. Ich melodia była lekarstwem dla strapionych dusz.
Mężczyzna siedział na pobliskiej ławce. Nadal szargały nim emocje. Z jego rozciętej wargi, która jeszcze nie zastygła, powoli sączyła się krew...
Szczerze nie znosił tego padalca, który ważył się podnieść rękę na kobietę. Uważał, że odpowiednio postąpił dając mu w pysk. Gdyby nie kobiety, prawdopodobnie zabiłby tego kundla z satysfakcją.
Dziewczyna szukała swego obrońcy po małym zagajniku. Wiedziała, iż stosownym jest podziękowanie mu.
Gdy go ujrzała, od razu postanowiła się przysiąść do niego. Mężczyzna nie dał po sobie poznać, iż jej zjawienie polepszyło mu humor. Gdyż przez lata nauczył się maskować swoje uczucia, pod płaszczem chłodu i obojętności.
- Dziękuję.
Mężczyzna milczał, patrzył wyłącznie w dal, na te młode brzozy. Jednakże kiedy kątem oka spojrzał na dziewczynę. Odczuł potrzebe zadania jej pewnego pytania. - Jak do tego doszło?
Dziewczyna momentalnie spuściła głowę, a po jej prawym policzku spłynęła łza.
- Podczas kłótni z matką... powiedziałam dużo nieprzyjemnych słów... - odpowiedziała załamującym się głosem.
- Czego dotyczyła ta kłótnia? - dopytał podając jej chustkę.
- Zaczęło się od włosów... Matce nie podobało się to, iż je ścięłam... - poinformowała ocierając oczy i nos otrzymaną chustką. - Skończyło się na temacie ojca. - dodała rozpłakując się.
Mężczyzna wyciągnął swą dłoń i odgarnął włosy z jej twarzy. Pragnął tym okazać dziewczynie zrozumienie... jednakże gdy tylko spojrzała w jego oczy. Opamiętał się i szybko odsunął się od niej.