Wróciłam z tych zakupów oczywiście z płaczem do domu i mama pytała się co się dzieje nie chciałam nic mówić bo chciałabym sobie zostałeś ze mną baronem i suzie jednak nie udało się musiałam o wszystkim o powiedzieć mamie. Stwierdziłam że jeśli bardzo chce mnie odzyskać pójść naprawdę postarać pa ja go kocham więc będzie musiał się naprawdę postarać.Wzięłam się za odrabianie lekcji ponieważ miałam ich dużo a szczególnie z biologi, a że idę na lekarza to muszę się skupić i zapomnieć o tej sytuacji. W pewnej chwili mama przybiegła do pokoju rozpłakałana. Spytałam się oczywiście co się stało ona odpowiedziała z wielkim smutkiem i płaczem że mój Kochany tata miał wypadek. Byłam przerażona. W jeden dzień tyle nieszczęść. To tylko mi możesz żyć. Po tej sytuacji już nie miałam sił odrabiać lekcji spytałam mamy czy napisze mi zwolnienie na jutro do szkoły ona się jednak nie zgodziła powiedziała że lekcje są ważniejsze od taty. Powiedziała że wszystko będzie z nim dobrze. Nagle zadzwonił telefon odebrałam. Dzwonił lekarz. Z takim trochę smutnym głosem powiedział mi że mój tato jest w krytycznym stanie i jest 1% szans że przeżyje to jest przypadek jeden na 1 000 000, ponieważ dostał urazu kręgosłupa, tak poważnego że Rozsypał mu się tak naprawdę na całym ciele.Byłam przerażona. Szybko pobiegłam do mamy ją o tym poinformować ta załamała się i wybiegła z domu. Ja próbowałam się uspokoić i odrobić biologię. Następnego dnia wstałam i miałam koszmar naprawdę to było straszne widziałam jak mój tata umiera i to była prawda moja mama przybiegła i powiedziała że mój tato nie żyje kawałek kręgosłupa wbiła mu się w serce to był straszny naprawdę nie wiedziałam czy wytrwam ten dzień w szkole bo taka śmierci ojca i taka zdrada Barona. Jakoś przeżyłam ten dzień było ciężko ale udało się. Baron przyniósł mi kwiaty i czekoladki, powiedziałam mu że to za mało że musi się bardziej postarać on zrobił skwaszoną minę i sobie odszedł nie wiem czy to już koniec naszego związku czy będzie próbował mnie odzyskać mam nadzieję że są drogie ale nie wiem.