Wstałam rano i rozejrzałam się po pokoju. Wszystko było takie samo jak zwykle. Była tylko jedna rzecz, która zawsze rzuca mi się w oczy, a mianowicie mój duży, pięknie zdobiony i bardzo ostry nóż, który jak zwykle wisiał na ścianie.
-Ciekawe co by się stało, gdybym to zrobiła.- Pomyślałam na głos. Jestem przecież jedynaczką, a dla moich rodziców o wiele ważniejsza była praca ode mnie, a dowodem tego jest to, że wyjeżdżali do niej wcześnie rano, a wracali późnym wieczorem. Rzadko kiedy byli w domu, a zresztą teraz też ich nie było, a więc jestem samotna, zaniedbana przez rodzinę i smutna. W szkole wcale nie jest lepiej. Na lekcjach nauczyciele trzymają się ode mnie z daleka, a na przerwach nikt się do mnie nie odzywa, więc zostaję sam na sam z książkami. Pomyśleć tylko, że to wszystko jest przez moje dziwne imię. W ogóle co to za dziwne imię? Moi rodzice to mieli niezłą wyobraźnię. Akira, to przecież brzmi jakbym nie pochodziła z Polski, tylko z Kongo, albo innej Afryki. Dobra idę zjeść śniadanie.
Po pysznym śniadaniu czas na ubranie się, uczesanie i spakowanie plecaka do szkoły.
Super. Ta nienawistna baba znowu zrobiła kartkówkę z polskiego, a do tego (jakby było mało) to na śmierć zapomniałam o klasówce z fizyki. No właśnie... Śmierć. Ciekawe jak to jest, gdy ona następuje... W sumie kiedyś się dowiem, a teraz muszę coś zjeść, bo jestem strasznie głodna.
Po jedzeniu jak zwykle trzeba odrobić lekcje, a najgorsze jest to, że ta raszpla zadała nam jeszcze wypracowanie. Niestety trzeba to zrobić. Co się dzieje? Telefon? Ciekawe kto to?
-Dzień dobry, z tej strony laboratorium profesora Alojzego, czy mogłabym zająć Pani chwilę?-
-Dobrze, tylko szybko-
-Czy chciałaby Pani wziąć udział w teście nowych okularów profesora Alojzego?-
-A co jeśli się zgodzę?-
-Jeśli się Pani zgodzi, to za kilka dni przyjedzie do Pani kurier z okularami, które będzie Pani musiała przetestować, a za cały test dostanie Pai tysiąc złotych nagrody. Cały test będzie trwał trzy miesiące, czy zgadza się Pani na udział?-
-Jeżeli tysiąc złotych to się zgadzam.-
-W takim razie proszę podać imię, nazwisko, adres i datę urodzenia.-
-Akira Kurmo trzydziesty sierpnia dwa tysiące piąty rok Poznań ulica Ernesta Hemingwaya trzynaście.-
-Proszę wybaczyć mi tę uwagę, ale ma Pani bardzo osobliwe imię.-
-Wiem i bardzo go nie lubię-
-Przepraszam-
-Nie szkodzi-
-Dziękuję za współpracę dowidzenia-
-Dowidzenia-
Kilka dni później przyszedł do mnie kurier.

YOU ARE READING
Okulary profesora Alojzego - Epizod I: Zagubiona w czasie
Mystery / ThrillerTo był zwykły dzień w życiu trzynastoletniej Akiry. ta sama szkoła, klasa, nudne lekcje polskiego i dobra książka na korytarzu szkolnym w czasie przerwy. Po szkole to co zwykle: obiad, lekcje, nauka, kilka chwil w internecie, potem pewnie jazda na d...