Prolog

48 5 3
                                    

10.05.2018 Norwegia,Oslo 

 Drogi Pamiętniku!Od zaginięcia mojej siostry minęły dwa lata, pogodziłam się z jej stratą oraz z tym,że tak naprawdę nie wiem czy kiedykolwiek ją kiedyś odnajdę....Wiele razy myślałam nad tym czy ona nie wejdzie do drzwi i nie krzyknie"Niespodzianka albo Prima Aprilis,ale tak nie było. Każdego dnia ja i rodzice przeżywaliśmy jej stratę.Nie wiedzieliśmy nic co się mogło z nią stać,nawet stanowa policja była bezradna...Wiele dni czekaliśmy na jakiekolwiek wieści o odnalezieniu się siostry,ale nic takiego nie miało miejsca.W miedzy czasie musiałam wziąć się w garść i zacząć żyć swoim życiem mimo cholernego bólu w sercu po stracie ukochanej starszej siostry.Miałam dwadzieścia osiem lat i właśnie kończyłam szkolenie na prywatnego detektywa.Byłam tak dobrą policjantką,że biły się o mnie różne siły specjalne oraz każdy oddział,ale chciałam pracować bardziej na własną rękę,odpowiadało mi to. Pewnego dnia niespodziewanie dostałam List,że zostały odnalezione zwłoki kobiety której rysopis pasował do mojej siostry.Cóż nie powiem zaskoczyło mnie to i w sumie oczekiwałam czegoś podobnego, dlatego od razu spakowałam się i wykupiłam bilet do Nowego Yorku..... 

 Zamknęłam pamiętnik i schowałam go do torby,a następnie biorąc paszport i walizkę ruszyłam do windy która miała mnie zawieźć na miejsce parkingowe bym wsiadła do samochodu i po około dwudziestu minutach być na lotnisku.Nie było korków dlatego droga nie była zbyt długa,a kiedy zaparkowałam auto na parkingu i zapłaciłam za przewiezienie mojego samochodu do Nowego Yorku. Kilkanaście minut później byłam już po odprawie i weszłam z bagażami do samolotu. Lot trwa kilkanaście godzin które oczywiście przespałam bo co innego można było robić w samolocie pełnym obcych osób.Gdy spałam zaczęłam śnić o dniu w którym moja siostra zaginęła, była późna zima,oblodzona jezdnia i my lekko pijane.Oczywiście,to Cornelia siedziała za kółkiem bo starsza,w pewnej chwili wpadliśmy w poślizg i nasze auto dachowało...Obie straciłyśmy przytomność,a kiedy się obudziłam leżałam w szpitalu podłączona do różnych aparatur..W szpitalu byli nasi przyjaciele,rodzice którzy rozpaczali,a ja nie wiedziałam co się dzieje..Spojrzałam zmęczonym wzrokiem na rodziców którzy ściskali mnie za rękę... 

 — Co się stało?Gdzie Cornelia?— Wyszeptałam cieniutkim głosem pozbawionym jakichkolwiek emocji, byłam obolała i wyczerpana,a nikt nic mi nie chciał powiedzieć. Pamiętam co się stało,lecz nie pamiętam nic z później.Mama nie powiedziała nic tylko wstała i wyszła,a ojciec westchnął ciężko i chyba zbierał myśli by mi o czymś powiedzieć.

Gdy zebrał się na odwagę szepnął.— Skarbie,jej nie ma. Zniknęła gdy tylko pogotowie cie odbierało...My już musimy iść..—ojciec nie czekając na moją odpowiedź wyszedł,a ja załamałam się,to był cios poniżej pasa. Jedyna osoba której mogłam powierzać swoje myśli,sekrety zaginęła i w tym momencie obudziłam się słysząc ogłoszenie pilota,że lądujemy...Zbudziłam się otwierając leniwie załzawione oczy,przetarłam je lekko i wszyscy zaczęli zbierać się do wyjścia.Gdy nadeszła moja kolej wyszłam z samolotu od razu widząc mężczyznę który miał mnie odebrać i zawieźć do prosektorium gdzie miałam zidentyfikować ciało siostry.

—Dzień Dobry Panno Thortons, jak lot?Jedziemy pierw do hotelu czy od razu chciałaby Pani rozpoznać zwłoki siostry? —zapytał,mężczyzna przyglądając się Seline,która było dość urodziwą brunetką o zielonych,kocich oczach,wzrostu 166 cm.Idealna sylwetka kobiety pokazywała się w każdych ubraniach które na sobie miała.—Ah, zapomniał bym jestem George Smith,detektyw który zajmuje się sprawą Pani siostry.—Powiedział po czym zabrał walizki i włożył do bagażnika.—Dzień Dobry.Lot w sumie był całkiem spokojny,przespałam cały. Chciałabym od razu rozpoznać gdyż dość już się naczekałam...Miło poznać George,moje imię i nazwisko Pan zna także nie muszę się przedstawiać...—Powiedziałam z sarkazmem po czym nic więcej nie mówiąc wsiadłam do auta i od razu ruszyliśmy.

Nie minęło kilka minut jak znaleźliśmy się w miejscu gdzie przetrzymują zwłoki,jakiś ala szpital. Razem z detektywem weszliśmy do środka,a on zaprosił mnie do prosektorium gdzie leżało ciało.Przyznam,że mimo iż widziałam już wszystko pobyt w tym miejscu zawsze działał na mnie negatywnie,jakby coś w tym miejscu było nie tak oprócz tego,że była tu masa trupów.Patrząc na leżące pod płachtą ciało zaczęłam ciężko oddychać gdyż nie codziennie ogląda się zwłoki swojej siostry.—Gotowa?—Zapytał starszy mężczyzna stojący tuż obok mnie,jakby czuł jak mogłabym się czuć.To było coś okropnego...Łzy zaczęły napływać mi do oczu,ale próbowałam się powstrzymać by nie rozpłakać się przy świadkach.

—Nigdy wcześniej nie byłam bardziej gotowa niż teraz...—wyszeptałam,a mężczyzna dłużej nie pytając odchylił płachtę,a ja na chwilą wstrzymałam oddech wiedząc co mogę tam zobaczyć.Było mi ciężko,ale gdy tylko ujrzałam ciało,kamień spadł mi z serca, to nie była moja siostra,mimo,że kobieta wyglądała całkiem identycznie.Spojrzałam tylko na obu mężczyzn po czym biorąc głęboki oddech podeszłam bliżej ciała denatki która wyglądem przypominała siostrę,ale nią nie była.—To nie ona,To nie moja Cornelia..!!!—Wykrzyczałam po czym podeszłam do mężczyzny z którym przyjechałam i poprosiłam o to by dał mi kluczyki do auta i by pojechał po moje auto na lotnisko.Nie zadawał pytań,a ja czym prędzej ruszyłam do samochodu,wiedziałam,że miał mój numer telefonu dlatego się o nic nie obawiałam.Gdy tylko znalazłam się w aucie ruszyłam z piskiem opon do najbliższego hotelu którym okazał się Grand Hotel,tam wynajęłam pokój i ludzie tam pracujący zanieśli moje bagaże do mojego pokoju.Tam rozebrałam się i wzięłam gorący prysznic,następnie ubrałam się w czystą bieliznę oraz koszule nocną po czym położyłam się na łóżku patrząc przez okno na niebo.Czułam gdzieś w środku,że moja siostra żyje,że gdzieś w świecie,ale ona żyje...Po kilku godzinach patrzenia się  w oknpo zasnęłam...



_______________________________________________________

Witam,to moje pierwsze opowiadanie,nigdy wcześniej nie pisałam czegoś takiego.Moja przyjaciółka która mnie zainspirowała także pisze swoje opowiadanie.Wiele mam pomysłów co do historii naszej Seline jak i reszty bohaterów.Proszę o komentarz i ocenę.Chcecie wiedzieć kto porwał siostrę Seline i  co się stanie w kolejnych rozdziałach z naszą bohaterką obserwujcie gdyż pierwszy rozdział pojawi się na dniach. <3

The story of the Seline ThortonsWhere stories live. Discover now