"Moim Światem Jest Magnus."

803 38 1
                                    

   Dzisiaj miałem dzień wolny, więc postanowiłem dłużej pospać niż zazwyczaj, szczególnie gdy mogłem spać, trzymając w ramionach Magnusa. Widok jego spokojnej twarzy, bez zmartwień i makijażu to coś rzadkiego. Czasami miałem wrażenie, że mag robił zawsze wszystko bym go właśnie takiego nie widział, zupełnie jakby się tego wstydził. A uwierzcie mi, że wyglądał wtedy naprawdę uroczo.
    Obracałem się właśnie na drugi bok, by przytulić się do pleców mężczyzny, gdy poczułem, jak ten się odsuwa i wygrzebuje spod kołdry, by  zaraz potem stanąć na nogach. Otworzyłem gwałtownie oczy i spojrzałem na zegarek. Była zaledwie siódma.
   Będąc jeszcze na granicy snu, złapałem go za nadgarstek i delikatnie pociągnałem, przez co ten zaskoczony, z piskiem wylądował na łóżku, a właściwie tuż nade mną.
  - Magnus, jest dopiero siódma - wymamrotałem sennie, jednocześnie patrząc na jego twarz, która znajdowała się tak blisko mojej. Wystarczyłoby tylko delikatnie unieść głowę i...
- Musze popracować. Przejrzeć kilka ksiąg i...
- Jest jeszcze na to cały dzień. - przerwalem mu i położyłem wolna dłoń na jego policzku, drugą wciąż zaciskalem na jego nadgarstku. - Musisz więcej spać, bo będziesz wyglądał jak zombiak.
- A zombiak już nie będzie tak pociągający? - zapytał rozbawiony, ale jednocześnie z dziwna nuta w głosie, troszkę niepokojącą...
- Nawet jako zombiak będziesz piękny i seksowny. - mruknąłem łagodnie. - Co nie zmienia faktu, że nie powinieneś ograniczać snu do 4 godzin...
   Brunet westchnął, a potem jeszcze bardziej się do mnie nachylił, by za chwilę przybliżyć usta do mojego ucha.
- Jeśli teraz pozwolisz mi pójść pracować, to obiecuję, że wieczorem ci to wynagrodzę. - wyszeptal uwodzicielsko, a potem wrócił do poprzedniej pozycji. Uniosłem nieco głowę i musnąłem jego wargi swoimi.
- O takiej nagrodzie mówisz? - Zapytałem, przewracajac go na plecy, zawisając nad nim i całujac go jeszcze raz w usta, a potem w policzek, brodę, by za chwilę muskać delikatnie jego szyję.
- Alexandre, mówiłem o wieczorze. - wyszeptał, jednocześnie wzdychając, gdy przygryzłem wrażliwa skórę na szyi.
   Przeniosłem pocałunki na jego nagą klatkę piersiową, a prawą dłoń ulokowałem na jego udzie, delikatnie gładząc go palcami. Zjechałem z pocałunkami na brzuch, od czasu do czasu muskając miejsca blisko gumki od bokserek. Gdy usłyszałem kolejne westchnięcie, wiedziałem, że wygrałem. Oto jak zatrzymać czarownika w łóżku.
- Alexandrze... - wymamrotał na granicy, jednocześnie biorąc głęboki wdech, gdy to niby przypadkiem dotknąłem dłonią wrażliwego miejsca. Uniosłem głowę i spojrzałem na... Zarumieniona twarz i zamglone oczy Bane'a. Taki widok też był rzadkością. Uśmiechnąłem się z zadowoleniem, a potem wpiłem się w jego usta.
- Aku cinta Kamu, Magnus. - wyszeptałem czule między kolejnymi pocałunkami. Poczułem jak drgnął na te słowa.
- Aku cinta Kamu, Alexander. - odpowiedział i przyciągnął mnie jeszcze bliżej siebie.
   Magnus to mój każdy oddech, każde bicie serca, każde spojrzenie, każdy uśmiech... Magnus to mój świat.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: May 13, 2019 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Moim Światem Jest MagnusOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz