bzz bzz dzwoni budzik, znowu muszę biec do szkoły. już wkurzona wlecze się do kuchni, jem tost pomarańczowy mama dzbańska wkurza, tata wkurwia znowu na mnie krzyczą, wewnętrznie płaczę nigdy im tego nie wybaczę
Po nieudanym poranku idę do szkoły w moim mundurku. chyba wszyscy moi "przyjaciele" (bo wiem że są fałszywi..) wiedzą jak bardzo nie lubię go nosic.
"bardzo bym chciała go zdjąć, chociażby w tej chwili"
o nie powiedziałam to na głos! mam nadzieje ze nikt nie słyszał (wtedy jeszcze nie wiedziałam, że faktycznie ktoś to widział...) W każdym razie jestem już przy bramie szkoły i przywitałam się z moimi "przyjaciółmi". znowu tylko gadają o makijażu, chłopakach i innych głupotach. zajęłyby się nauką a nie, choziaz ja sama nie mam co mówić jeśli chodzi o oceny.
nagle jednak ucichly. co się stało? rozejrzalam się I od razu zrozumiałam.... Alehandro Zaporowski. najgorszy nauczyciel, nienawidzę go... ostatnio postawił mi palę i jeszcze są te dziwne plotki o tym, że wali na boku swoje uczennice. z jakiegoś jednak powodu policja nic nie robi tak samo jak dyrektorka.
w dodatku mam z nim dizisaj aż 3 lekcje, co tylko pogarcza mój dzisiejszy humor. 3 lekcje z Zaporowskim... jak ja to wytrzymam.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
