しえざろか

41 6 5
                                    

Jezu Jezu wreszcie koniec lekcji
wreszcie koniec zaporowskiego erekcji
ciągle się na mnie gapił pedofil patałach
jeszcze raz to zrobi i będzie w zaświatach

ehhh... przez całą lekcję, Zaporowski patrzył we mnie gdy myslał że nie patrzę
(oczywiście, że widziałam jak to robi, chyba wcale aż tak bardzo nie starał się tego ukrywać. Mam nadzieję że już nie będzie więcej tego robić). jak ja go nienawidze i jego okropnego spojrzenia bo przyprawia mnie o wymioty... sram ci na leb zapor, slyszysz..?

w każdym razie gdy pakowałam się już z szawki w szkole swoje rzeczy i wychodziłam już na ulice przed szkołą to nagle ujrzałam za mną wielki cień... to był ON. no NIE.

zacząłam uciekać bo ten jabany pedofil mnie goni... ale czemu??!!! co ja zrobiłam?!!
o nie... światła na przejściu są czerwone... co robić...?

jedyna droga ucieczki to przebiec na czerwonych! zacząłam biec i wtedy-! przed moimi oczami !!! pojawił sie wielki tir z napisem "TIR"!!!!!!. ON WE MNIE UDERZY POMOCY .

rzycie przebiegło mi przed oczami... moje narodziny, pierwszy papieros, pierwsze urodziny, pierwsza szkolna ocena, pierwsza łapa alehandro... czekaj?! łapa aleandro??!!

zanim sie spostrzelgam bylam w uchwycie professora.. uratowal mnie..?? a do tego jego uchwyt.. jego uchwyt byl tak bardzo zaskakujaco cieply.. ,,
NIE CzEKAJ..!

"ekhem - powiedzialam stanowczo w strone professora Alehnadro - ja tu chyba ide nie? prosze mi tu zejsc z drogi wrr kurwo"

"Panno Rei Winnicki, Gdyby Nie Ja, Wpadłabyś Już Dawno Po Tir-

ale zanim dokonczyl, w miejsce poprzedniego tira przyjechal kolejny i ten rowniez byl rozpedzony na maksa w moja (naszą) strone. tym razem nie ma ucieczki...

"Ja Nie Chce Umrzeć Jako Prawiczek! - wykrzyknal alehandro i milisekundy przed uderzeniem dał mi siarczystego całusa..."
to bylo dosc... przyjemne....?

na szary chodnik rozlela sie czerwona zmieszana krew moja z alehandro. tym razem nie przelecialo mi nawet przez glowe pierwsze momenty zycia, lecz jedyne o czym moglam myslec to jego duze wydatne usta. wszystko w moim ciele krzycalo "alehandro.. ty draniu!" ale nie mialam sily by byc tak na prawde zla.. czulam sie nawet dobrze wiedzac ze zabieram za zaswiaty tego gnoja.... sama mysl sprawila ze sie zarumienilam..

"... tak w ogole.. to czemu mnie pan gonił? - rzeklam ostatnim tchem. czy az tak bardzo mnie kocha..? nuszę wiedzieć zanim oddam ducha.."

zaporowicz spojrzal mi prosto w moje oczy

"Chcialem Oddac pani zeszyt "

umarlismy w milczeniu.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Oct 06, 2020 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Rozpoczęłam stosunek seksualnym z moim nauczycielem polskiego w innym świecie?!Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz