Rozmawiałam sobie z Japonią, fajnie mi się z nią rozmawiało, w końcu jesteśmy przyjaciółkami od lat. Szkoda że nie mamy takich fajnych wspomnień. Przypomniała mi się sytuacja z dzieciństwa, wraz z Polską.
Polska klęczała nad małym kotkiem, który był chory i powoli umierał. Płakała w niebo głosy.
- Przestań płakać, i tak zdechnie - Powiedziała Szwecja.
- Nie prawda! Nie umrze! Da się jeszcze go uratować! - Polska zawsze była beksą, trudno było się jej dziwić.
- Zostaw go - Szwecja próbowała odsunąć Polskę od małego kotka.
- Nie, nie zostawię! - Krzyczał Polska. Trudno było go odsunąć, ale ja stałam wtedy i patrzyłam się na całą sytuację.Ahh, te dzieciństwo było takie powalone. Ale nie o to tylko chodzi, chodzi też o przykre sytuacje z życia. Moi rodzice zmarli podczas wojny, przykro. Ale nie załamuje mnie to. Może jestem dziwna, ale po prostu... Jakby to nie byli moi rodzice. Zawsze to ignorowałam, do tej pory też. Ale nie ważne... Nadal do tej pory boję się, że nieznajomy typ z krzaków może mi coś zrobić. A co jeżeli to tylko mój umysł? Moja głowa jest w stanie wszystko sobie wyobrazić. Wręcz, naprawdę. Rozmawiałam z Japonią o tej pysznej babeczce, jest dobra. Dziwne, że próbowała zachować się inaczej niż zawsze. Widzę kiedy udaje, a kiedy po prostu mówi prawdę. W końcu jesteśmy przyjaciółkami, prawda?
![](https://img.wattpad.com/cover/190080000-288-k548708.jpg)
CZYTASZ
,,French Life"
Short StoryWzgórza wysokie, kwiaty kwitną... Oraz Paryskie widoki. Czego tutaj brak? Wykwintnych marzeń i ścisłości? Pff.. Raczej nie. W moim życiu dużo się zadziało, aż za dużo.. Raczej nie będę o tym mówić. Jednak mam bliskie osoby które mnie wspierają, i zr...