eighty;

2.9K 202 545
                                    

Swymi trzęsącymi się nie tylko z zimna, ale też ze stresu, dłońmi poprawił swoje czarne włosy, które muskane były przez lodowaty wiatr. Chłód, jaki poczuł zaraz po wyjściu ze swojego domu, nadal mu dokuczał i może, gdyby nie zależało mu tak bardzo na zobaczeniu tej jednej osoby, pozostałby w cieplutkim mieszkaniu, gdzie mógł zakryć się kołdrą, grając w gry na swoim komputerze. Nie miał jednak takiej możliwości, ponieważ przecież obiecał mu, że na pewno do niego przyjdzie, a tym razem nie chciał złamać tak ważnej obietnicy. Zrobił to już zbyt wiele razy, raniąc przy tym kruche serce chłopaka, które wciąż na nowo sklejane było w całość, aby jakkolwiek się utrzymać. Co z tego, że po kilku dniach ponownie łamało się i ukazywało w postaci kilkudziesięciu tysięcy drobnych kawałeczków, które jego właściciel dzielnie zbierał z powierzchni, starając się to wszystko naprawić? Niestety, z każdym dniem tracił on coraz więcej nadziei na to, iż kiedykolwiek uda mu się poskładać je tak, aby już nigdy więcej się nie rozpadło, co już teraz wydawało się dla niego być czymś niemożliwym.

Yoon zazgrzytał białymi zębami, rozglądając się wokół siebie po raz kolejny i przyglądając się numerkowi, jaki widniał na jednej ze ścian niezbyt dużego domu. Musiał znów upewnić się, że na sto procent dotarł w odpowiednie miejsce i nie ośmieszy się, pukając do drzwi zupełnie obcej mu osoby. W końcu nikt normalny nie ucieszyłby się z tego, że jakiś gówniarz budzi go o godzinie trzeciej nad ranem, tłumacząc to tym, że najprawdopodobniej pomylił budynki. Min już teraz zaczął wyobrażać sobie, co mogłoby się wydarzyć, gdyby nie otworzył mu szesnastolatek, a jakiś starszy mężczyzna lub kobieta. Najpewniej osoba ta powiadomiłaby policję, co nie skończyłoby się dla niego dobrze. Dlatego właśnie tak bardzo stresował się przed wykonaniem jakiegokolwiek, nawet tego najmniejszego ruchu.

Czymś, do czego nie chciał się przed sobą przyznać, było to, że istniał jeszcze jeden powód jego nasilającego się z każdą kolejną chwilą strachu. Ten jednak był o wiele większy i o wiele bardziej mu doskwierał, przez co nie potrafił normalnie funkcjonować. Sam nie wiedział, dlaczego tak bardzo przejmował się tym wszystkim, bo przecież zazwyczaj, gdy miejsce miały podobne sytuacje, nie odczuwał niczego podobnego. Nigdy wcześniej nie bał się, że ktokolwiek odrzuci go i zareaguje na jego słowa, które chciał dzisiaj wreszcie powiedzieć, w inny sposób niż by tego oczekiwał.

Chyba pierwszy raz, nie licząc kilku jego poprzednich dziewczyn, które naprawdę mogłyby stać się jego stałymi partnerkami, naprawdę się zakochał, z czego zdał sobie sprawę całkiem niedawno. Nie spodziewał się, że kupidyn uderzy prosto w jego serce swoją strzałą, przebijając je chyba na wylot, w tak nieoczekiwanym momencie, a osobą, jaką on obdarzy uczuciem, będzie chłopak, którego na żywo widział jedynie jeden raz. W dodatku, nie przypominał sobie, żeby kiedykolwiek zakochał się w kimś tej samej płci, co tylko sprawiało, że jego obawy stawały się tylko większe. Oczywiście zdawał sobie sprawę z tego, iż Jeongguk był gejem, o czym zdążył wspomnieć mu już kilka razy, ale nie przypuszczał, że on też może okazać się być homoseksualny.

Aktualnie nie obchodziła go nawet ciemność, jaka go otaczała, co normalnie przynajmniej odrobinę by go przerażało, ponieważ był całkowicie skupiony na tym, co za chwilę miało się wydarzyć. Musiała upłynąć jedynie jedna minuta i kilkanaście krótkich sekund, by w końcu zegarek w jego telefonie ukazał tę upragnioną przez niego godzinę, której codziennie wyczekiwał. Nie wiedział z jakiego powodu młodszy od niego chłopak uparł się, iż musi pisać do niego dokładnie wtedy, ale, kiedy ostatnim razem go o to zapytał, ten nie odpowiedział mu na pytanie dokładnie, dlatego wolał nie poruszać tego tematu ponownie. Może powodu nie było w ogóle, a nastolatek udawał, iż było to wielką tajemnicą, by nie wyjść na idiotę?

W końcu otworzył aplikację, z której ostatnio tak często korzystał, po chwili szybko wchodząc w wiadomości dzielone z brązowowłosym chłopakiem. Tam mógł już zobaczyć jedno krótkie słowo wysłane przez Jeona zaledwie kilka sekund temu. Królik zapewne chciał się po prostu upewnić, że jego najlepszy i tak naprawdę jedyny (poza Geominem) przyjaciel nie wystawi go, do czego starszy nie byłby zdolny.

3:00 am - yoonkookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz