Talksy #patolabeaconhills

75. Lydia, Derek, Stiles

Stiles: jest jeszcze noc dajcie mi spać

Lydia: XDDDDDD

Lydia: Stiles jest południe kurwa

Lydia: P o Ł u d N i e

Derek: Ej

Derek: STILES

Derek: CZEŚĆ

Lydia: chociaż w sumie śpij

Derek: BĄDŹMY BROSKI - PRZYJACIELE

Derek: BĘDZIE FAJNIE

Stiles: SPIERDALAJ NIE DRZYJ RYJA CHCE SPAĆ

Lydia: sam krzyczysz

Lydia: mi nad uchem

Derek: przepraszam przyjacielu

Lydia: auć

Derek: odezwę się kiedy wstaniesz

Stiles: jaki przyjacielu

Stiles: sorry Lyds

Stiles: jaki przyjacielu

Derek: *gapi się na stilesa nie mrugając*

Stiles: co

Derek: nic, pogadamy później Stiles

Stiles: czemu-

Lydia: Co

Derek: idź spać

Stiles: czemu jesteś u Lydii

Lydia: Co ty tu robisz

Derek: bo patrzę na ciebie?

Stiles: po co

Derek: cześć Lysia *still patrzy na stilesa*

Lydia: excuse me?

Stiles: co kurwa

Lydia: dziwnie się z tym czuję

Derek: będziemy przyjaciółmi?

Lydia: *idzie sobie na dół*

Stiles: o czym ty pierdolisz Derek

Stiles: jest jeszcze noc ja muszę spać

Derek: nie lubisz mnie

Derek: nie wiem czemu

Derek: wkutwiam cię?

Lydia: ekhemtakekhem

Stiles: o czym my rozmawiamy

Derek: T=R, taki rebus

Stiles: co

Derek: uhh, nieważne idź spać a pogadamy później

Lydia: Derek wyjdź z mojego domu

Derek: *tep do Rzymu*

Stiles: co kurwa