A więc tak żeby jakoś zacząć to przedstawie się.
Jestem Oliwier Gontarek. Mam 13 lat. Ble ble ble...
Chodze do szkoły którą wszyscy nazywają ,,rejtaniakiem". Wiecie jestem jednym z pomocników w bibliotece. Ja i cała paczka czyli:
Δ Szymon Chrząszcz (Chrząszcz)
Δ Marian Gnacki (Gnat)
Δ Kuba Stasiak (Kostek)
Δ Mateusz Postolski (Mati)
I ja
Δ Oliwier Gontarek (Oluś)
No więc macie naszą paczke. A co my robimy w tej bibliotece? Pomagamy tak tak...
Ale nasza pomoc to robienie za bibliotekarke (p.Chojnacką) wszystkiego co możliwe.
Np. Oluś ! Wypożycz tamtemu chłopcu książke!
Albo. Marianku! Zaparz mi herbate!
Może pomyślicie teraz * hah! Co za durnie! * dlatego że sami jej pomagamy zamiast powiedzieć ,,pani to zrobi sama" Nieeeee nie możemy tak zrobić Arkusz(Nasz dyro nazywamy go tak bo ciągle wypełnia Arkusze papiery itp. idt) by się złościł a on nas i tak zabardzo nie lubi. Chociaż z tej pracy mamy tyle, że dostalismy nasz własny pokoik za biblioteką. Wszyscy myślą, że jest taki mały ale nikt z nauczycieli i innych ludzi którzy tam wchodzili nie mieli pojęcia że pod ich nosami rozwineliśmy własną działalność. Tam gdzie stoją stare ubrania, fartuchy itd. są drzwi. Myśmy tam weszli i zobaczyliśmy starą kanciape woźnego całkiem pokaźną. Wejście od strony kortyarza było zamurowane.
Ale nie o tym chciałem wam opowiedzieć.
Kostek nasz ,,szef'' (Kto Go Wybrał Na Szefa?!?!?) Zarządził że dwie osoby pójdą z nim do szkoły ,,pomóc'' panu Krasickiemu. Pan od bioli będzie robił przegląd wszystkich eksponatów, ponieważ do szkoły przyjeżdża wizytator.
Wiecie on był już w Astorii. Astoria to szkoła im. Mikołaja Kopernika. Chodzą tam ,,bogate" dzieciaki. W ich szkole rządzi Arek Santor nazywany przez nas Garfildem. Jest gruby i straaaaasznieeeee leniwy.
No więc wizytator gdy dowie się, że pomagaliśmy zyskamy pare punktów u Arkusza. Nie to, że myśmy jesteśmy kujonami czy co ale chyba to go troche pocieszy żeśmy nie az takie zdemoralizowane dzieciaki.Więc o godzinie 16:15 Wyruszyliśmy w ekipie którą wybrał Kostek. Czyli:
Ja (Czemu mnie to nie dziwi?) , Gnat i Kostek.
Doszliśmy po chwili do klasy od biolki. Zastaliśmy tam pana Krasickiego.
- Witajcie chłopcy! Co tu robicie?
- Chcieliśmy pomóc proszę pana.I w ten prosty sposób przesiedzieliśmy tam godzine...
Była gdzieś godzina 17:30. Wracałem już do domu, jeszcze po tej ,,pomocy" mieliśmy spotkanie całą naszą paczką.
Szedłem drogą mimo, że była dopiero siedemnasta to ludzi naprawde było mało a na dworze ciemno mimo, że wiosna już tuż, tuż. Idąc przed Astorią usłyszałem cieniutki cichutki głos który, jak nie mogłem się mylić należał do Adeli Wigor. Niektórzy mówią, że to ona tak naprawde rządzi w Astorii. Wiecie to jedna z tych dziewczyn które potrafią rozkochać w sobie nawet najbardziej oziębłych typów takich jak Kostek.
Z początku szedłem dalej ale to wołanie się powtórzyło. Tym razem usłyszałem jeszcze moje imię. Ale dla czego Adela woła właśnie mnie?
-Zaczekaj Olek!
-Adela?
-Tak to ja ale ciszej nie chce aby ktoś usłyszał. Chodźmy do parku ale ty pierwszy idź a ja za chwile dołącze...
-Ok?...Doszedłem więc do parku. Adela o dziwo przyszła.
-Ćśśś! Jestem!
-Ok. O co chodzi?
-Wiesz postawie sprawe jasno. Znudziły mi się te podziały Astoria-Rejtaniak. Nie myślisz, że to za dziecinne? Mamy już po 13 lat. Chodzimy do siódmej klasy jeszcze półterej roku a odejdziemy z tej szkoły. To już głupota. Tak długo się sprzeczają nasze szkoły. Dla mnie to głupota. Zwróciłam się do ciebie bo pomyślałam... Pomyślałam, że ty już też wyrosłeś z tej dziecinnej zabawy. -Zaczęła Adela
-Tak wyrosłem ale co chcesz zrobić?
-Pomyślałam, że możemy się... Zaprzyjaźnić...
-Naprawde?-Spytałem z ogromną nadzieją w głosie. Potem dodałem tonem obojętnym- Możemy tak ok. Ale...
-Ale?
-Tak pomyślałem że możemy teraz iść na boisko-Adela wprost uwielbia gre w siatkówke więc często tam uczęszcza-wiesz poprzytulać się, pośmiać wiesz jak prawdziwi przyjaciele.
-Oliwier. j a n i e c h c e s k a n d a l i. Poprostu boje się plotek...
-Ok. To co zamierzasz zrobić?
-Takiego małego psikusa ale... nie wiem czy się nadajesz czy ty też już z tej wojny wyrosłeś. Za tydzień czyli równo 21 we wtorek spotkamy się tutaj. W tym oto miejscu o godzinie 19. Ok?
Ale nie zdążyłem odpowiedzieć bo usłyszeliśmy odgłos łamanych gałązek...

CZYTASZ
Adelo Nie Zapomnij O Mnie!
Novela JuvenilOliwier ,,prawa ręka'' Kuby szefa jego bandy zakochuje się w pięknej Adeli z Astorii szkoły im. Mikołaja Kopernika. Czy Olek ma szanse u Adeli? Jak potoczą się ich losy gdy Oliwier spotka Adele przy jej szkole (Wcale nie wiadomo dlaczego...)