*19*

2.2K 68 32
                                    

Mike.pov

Siedzieliśmy na trawie przed moim domem, nagle pomyślałem o tym, że nie ma również Trish'y.

Najpierw Lucas potem El i teraz jeszcze Trisha.

Nagle zza zakrętu przybiegł Lucas!

- Jezu Lucas! - Powiedziała Max, i wszyscy się na niego rzucili.

Wszyscy zadawali mu masę pytań.

- Słuchajcie potem wam opowiem ci się ze mną stało bo to teraz nie istotne. Musimy iść ratować Eleven! - Powiedział bardzo szybko Lucas.

- Jak to ? Co jej się stało? - Spytałem zmartwionym głosem.

- Brenner ja porwał, tak on żyje nie zadawajcie zbędnych pytań. - Powiedział.

Wszyscy wsiadli na rowery po czym Lucas krzyknął:

- Za mną!

Po 15 minutach dotarliśmy na miejsce.

- Mamy jakiś plan ? - Spytał Will.

- W sumie to nie - Odpowiedziałem.

Eleven.pov

Siedziałam na podłodze i stwierdziłam, że się nie poddam dopóki nie wydostanę się z tego okropnego miejsca.

Wstałam i otworzyłam drzwi siła umysłu mając nadzieję, że nie ma strażników na korytarzu.

Na szczęście nikogo nie było poruszyłam się ostrożnie i cicho szukając wyjścia.

Zza zakrętu wyszedł jakiś strażnik chciał się na mnie rzucić, ale byłam szybsza i odepchnełam go moimi mocami do ściany. Był nie przytomny.

Zeszłam po schodach i naprawdę się tego nie spodziewałam zobaczyłam Mike'a z moimi przyjaciółmi.

- El! - Podbiegł do mnie i mocno przytulił.

Po paru sekundach uścisku złączył nasze usta w krótkim pocałunku. Ponieważ zza zakrętu wyszedł Brenner z pięcioma strażnikami.

Mike złapał mnie za rękę i zaczęliśmy uciekać z resztą.

Przed nami stanęła ta kobieta i wycelowała w nas bronią, złamałam jej rękę i upadła na ziemię.

Strażnicy i Brenner byli tak bardzo blisko, musiałam coś z nimi zrobić chociaż byłam już bardzo słaba.

Odepchnełam ich wszystkim do ściany w tym samym czasie, wyglądało to epicko.

Z dwóch moich dziurek od nosa leciała krew byłam taka słaba, upadłam na ziemię.

* 3 godziny później. 18:20*

Obudziłam się w łóżku Mike'a.

Mike siedział przy mnie przy łóżku cały czas trzymał mnie za rękę.

Gdy się obudziłam tylko uśmiechnął się z ulgą.

- Jak to się stało? Wszystko wyjaśnione? - Spytałam.

- Gdy zasłabłaś nie wiedzieliśmy co robić, ale przyszedł szeryf była strzelanina, ucierpieli tylko ci źli z laboratorium. - Wytłumaczył mi chłopak.

- Co się stało z tymi złymi? - Spytałam.

- Z tego co wiem trafili do więzienia. - Uśmiechnął się.

- Już wszystko w normie. - Powiedział.

Położył się obok mnie i objął mnie.

Czułam się bezpiecznie.

Już wszystko było dobrze.

---------------------------------------------------------

Tak to koniec tej książki chciałam wam podziękować za 3k wyświetleń. Za taki odbiór naprawdę jesteście kochani. Za może dwa tygodnie będzie nowa książka. Tylko nie wiem o czym, propozycje ?

Dziękuję za wszystko ❤️




Stranger Things 3. |ZAKOŃCZONE|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz