bardzo cieszy mnie fakt ze jestem w ciazy z pizdruciakami.... to beda trojaczki. nazywac sie beda szymendy. jesli oczywiscie nie poronie po wczorajszej libacji alkoholowej prowadzonej przez mojego brata i alana. jestem szczesliwa ze pizdruciaki beda rodzic sie przez nos, w sumie to sie boje
zycze smierci karolowi, ktory jest uposledzony. chij ci na morde pedale