1

5 4 2
                                    

(Norbert POV.)


Znowu zaspałem! Te budziki są do dupy! Szybko wstałem i poleciałem w stronę łazienki żeby umyć piórka i wyczyścić dziób. Po zrobieniu tego ubrałem swoją muchę i wyszedłem z domu. Szybkim krokiem leciałem przez ulicę w celu dotarcia do pracy. Nagle ni z gruchy ni z pietruchy jakiś palant wpadł na mnie i razem spadliśmy na drzewo. 

N: -Ty debilu! Nie widzisz że się śpieszę!?

???: -Sorki, nie zauważyłem cię..

N: -No jak to kurwa mogłeś mnie nie widzieć debilu! Chyba masz za duży dziób do krakania!!

???: -Ale-

N: -Nie alluj mi tu! Jak ty masz w ogóle na imię?

???: -F-Fafik...

N: -Więc Fafiku, proszę zejdź mi z drogi.

???: -O-Okej...

Szybkim lotem wyminąłem typa i poleciałem dalej.

(Fafik POV.)

Było mi przykro jak mnie potraktował. Nie dość, że zrobił to na środku ptasiej ulicy to jeszcze tak na mnie nawrzeszczał jakbym mu matkę zabił.. Był bardzo przystojny. Po chwili namysłu po cichu poszedłem za nim.




SK na wattpadzie i to z love story? Haha, a jednak!



You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Jul 05, 2019 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

I LOVE STORY I NORBERT X FAFIK 1Where stories live. Discover now