"Psychopata- skrajne emocje i słowa"

34 0 0
                                    

-Dlaczego mi to robisz?- spytała przerażonym tonem głosu.

Kolejny raz, kiedy ją krzywdził. Kolejny, kiedy słone łzy spływały powolutku po bladych policzkach i kapały na ciemne panele. Cierpienie psychiczne stawało się codziennością. Czuła się chora, przepełniona rozdzierającym, wewnętrznym bólem. Niczym nie dało się zatamować fali rozpaczy płynącej z jej serca.

Rozcinał jej skórę wolnym, lekkim ruchem.Nóż błyszczał w jego ręce a znajomy jej uśmiech rozświetlał jego twarz pogrążoną w półmroku pokoju.

-Bo uwielbiam cię krzywdzić- wymruczał rozmarzony z błyskiem w oczach.

-Mówiłeś,że mnie kochasz....-wydusiła ze ściśniętego gardła.

Rzucił narzędziem w kąt pomieszczenia.Głuchy huk rozległ się w całym domu. Szarpnął ją boleśnie za poranioną rękę przyciskając mocno do ściany. Chwycił jej szyję a w jego źrenicach malowało się czyste szaleństwo.

-Dalej uważasz,że mi nie zależy? Tak właśnie wygląda moja miłość - syknął przez zaciśnięte zęby- Liczysz się tylko ty...przecież to ciebie upatrzyłem ze wszystkich skarbie- jego głos nagle przybrał czuły ton i delikatnym ruchem przejechał dłonią po jej mokrym policzku.

-Nie możesz mnie tak traktować....proszę nie rań mnie więcej...nie mam już siły- wyszeptała czując jak powoli traci przytomność.

-Nie zmienisz rzeczywistości,jesteś skazana na mnie i jesteś tylko moja. A to- urwał i podniósł jej rękę lustrując każdą ranę- To ślady mojej namiętności i pragnienia kochanie.

Odsunął się w tył a dziewczyna osunęła się po ścianie na ziemię. Zakryła twarz dłońmi i rozpłakała się nie mogąc już wytrzymać nadmiaru emocji.

Usiadł na ziemi obok trzęsącej się sylwetki i obserwował jak szlocha.Przytulił ją mocno do siebie i ujmując ustami jej ucho wyszeptał: "Przepraszam".....

"Miłosne Problemy"Where stories live. Discover now