-

32 6 0
                                    

Baekhyun leżał samotnie na łóżku. Przez zasłonięte żaluzje przebijało się delikatne białe światło odbijane przez księżyc. Na jego twarzy nie można było zaobserwować jakichkolwiek emocji. Przez rozszczelnione okno było słychać dźwięki nocy i raz na jakiś czas w pokoju powiewał chłodny wiatr. W powietrzu był też rozsiany zapach świeżego nocnego powietrza. Baekhyun słyszał tylko to co wydobywało się z jego dousznych białych słuchawek. Co jakiś czas ogarniał go chłód. Wiatr przebiegał po jego nagich nogach i delikatnie dotykał jego twarzy. Za duża czarna bluza chroniła jego ramiona przed dostaniem gęsiej skórki. Chłopak przekręcił głowę na bok. Dla osoby obserwującej był naprawdę najzwyklejszym nieciekawym obiektem. Patrząc na niego nie odczuwało się nic. Przeciwieństwo tego co teraz odczuwał w sobie Baekhyun.
Jego wnętrze się rozdzierało. Rozpadało powoli na małe kawałki, kawałeczki, które znikały. Czuł pustkę, a równocześnie natłok wszystkich uczuć, których nie potrafił nazwać. Nie mógł znieść obecności samego siebie.
Ale od samego siebie nie da się uciec.
Chciałby zakończyć to cierpienie. Ten ból własnej egzystencji towarzyszący mu na każdym kroku. Czuł, że się marnuje żyjąc. Czuł się zmęczony życiem. Ponure myśli nie odstępowały go na krok.
Westchnął.
Jak długo jeszcze będzie musiał cierpieć? Jak długo jeszcze będzie czuł jak rozdziera się jego wnętrze? Baekhyun czuł jakby koniec tego miał nigdy nie nadejść.
Postanowił, że sam to zakończy
Wiele razy o tym myślał
Zastanawiał się kiedy to się wydarzy i w jaki sposób
Usiadł na łóżku i poprawił sobie grzywkę po czym ubrał kaptur. Zwilżył usta językiem i wbił pusty wzrok w podłogę. Muzyka dalej leciała. Szarpnął słuchawki, a te wypadły z jego uszu.
Cisza
Dźwięki nocy
Cicha muzyka słyszalna ze słuchawek leżących przy jego chłodnej bladej dłoni
Wstał naciągając bluzę na uda. Zastanowił się czy powinien wziąć telefon. Zostawił go, wziął jedynie słuchawki i wygrzebał spod łóżka mp3.
Wziął pieniądze i ubrał buty. Wychodząc z domu spojrzał na zegarek
00:23
Wyszedł i skierował się do sklepu czynnego całą dobę. Naciągnął kaptur i szedł wpatrując się w chodnik. Założył słuchawki i pozwolił aby muzyka płynęła w jego całym ciele. Muzyka
Jedyne co miał
Wszedł do sklepu i od razu skręcił w dział gdzie wiedział, że znajdzie żyletki.
Stanął przez regałem i wpatrywał się w porządany przedmiot. Lekko kiwał się w rytm muzyki. Kucnął w końcu i sięgnął po jedno opakowanie. Popatrzał się na nie uważne. Dalej jego twarz przedstawiała tylko pustkę. Wstał i udał się w kierunku kasy po drodze na chwilę się zatrzymał i spojrzał w swoje odbicie w szybie.
,,Jesteś obrzydliwy"
Stanął przy kasie nie patrząc na sprzedawce. Wzrokiem sunął po półkach przy ladzie.
Położył na ladzie truskawkowego lizaka.
Podał kasjerowi pieniądze i wyszedł zabierając swoje zakupy. Nie czekał na wydanie reszty.
Rozpakował lizaka i włożył go do buzi. Szedł w miarę szybko tam gdzie go nogi poniosły. Muzyka głośno grała w jego uszach aby stłumić głosy w jego głowie i bolące wnętrzności. Nie słyszał nawet własnych kroków.

Poczuł szarpnięcie.
Rozszerzył oczy zaskoczony i szybko się odwrócił.
Zobaczył przed sobą wysoką męską postać.
Muzyka przestała grać, mp3 się rozładowało? Pech
- nie rób tego
Co?
Baekhyun milczał wpatrując się w miejsce gdzie powinna być twarz nieznajomego. Cień zasłaniał ją i nic nie było widać.
Zawiał chłodny wiatr.
Czy on wie?
Baekhyun odwrócił się.
Chce po prostu zakończyć swoje cierpienie
Ruszył do przodu szybciej niż przedtem.
- hej! Zaczekaj!
Nie odwrócił się
Nieznajomy pobiegł za nim
Baek zatrzymał się pod latarnią i odwrócił się.
Mężczyzna stał metr od niego poza zasięgiem latarni. Dalej nie widział jego twarzy.
- Zostaw mnie w spokoju - odezwał się ostro Baekhyun
Obcy spuścił głowę na dół.
- Dlaczego chcesz to zrobić? - zapytał
,,Co za idiota" pomyślał Byun.
- Chcę zakończyć swoje cierpienie - uśmiechnął się wściekły Baekhyun.
Emocje rozrywały go coraz bardziej
Czuł jak szybko bije jego serce
Bum
Przyśpieszyło
Bum
Wkurwiający obcy zrobił krok w stronę Baekhyuna i znalazł się w zasięgu żółtego światła latarni.
Bum
Bum
Baekhyun podniósł głowę do góry
Nieznajomy stał przy nim i oświetlało go jasne światło. Widać było jego twarz. Wyrażała spokój i troskę. Osobnika otaczała dziwna aura. Okazało się, że jest młody, może nawet w wieku Baekhyuna. Miał ciemne oczy, w których było widać tańczące iskierki.
Coś czego oczy Baekhyuna dawno nie posiadały.
Bum
Bum
- Jak się nazywasz?
- Co ci do tego...
Milczenie obojga i wyczekujący wzrok obcego.
- Ugh, Baekhyun... - odpowiedział
Uśmiech tajemniczego chłopaka.
Bum
Bum
- Chanyeol
Fajnie, to mógłbyś stąd wypierdalać Chanyeol?
- Miło poznać, chociaż już się raczej nie spotkamy - powiedział Baekhyun głosem przesiąkniętym jadem.
Zacisnął dłonie w pięści tak, że pobielały mu kostki.
- Baekhyun... nie musisz tego robić
Baekhyun był na skraju wytrzymałości
- Nie mów mi kurwa co mam robić!
,,Co go obchodzi co zrobię"zastanawiał się ,,I dlaczego dalej tu stoję".
Przecież to tylko jakiś obcy chłopak, który pewnie coś sobie ubzdurał i chce udawać bohatera
Nie mógł wytrzymać coraz większego napływu wszystkich negatywnych emocji.
Nagle Baekhyun poczuł ogromną gulę w gardle.
Nie płakał od miesięcy
Cały czas odczuwał tylko pustkę przez którą cały czas próbowały się przedrzeć emocje
Miał dość
,,ja już dłużej nie moge"
Zaszkliły mu się oczy w momencie gdy łzy zaczęły napływać do jego oczu.
Teraz był tylko on, stał i liczyło sie tylko to co czuł w środku. Reszta świata do niego nie docierała.
W środku coś pękło
Coś co już dawno ledwo go podtrzymywało przy żywych
Coś co pozwalało mu funkcjonować

Baekhyun nie mógł sobie poradzić, złość, żal, ból, smutek, lęk, zmęczenie, rozczarowanie, nienawiść uderzyło go mocno. Nie był w stanie oddychać
Bał się

Nagle poczuł ciepłe ramiona wokół siebie.

Chanyeol trzymał w swoich objęciach zanoszącego się płaczem Baekhyuna.
,,Nie musisz tego robić Baekhyun"
,,Zabiorę cię w bezpieczne miejsce, przestaniesz cierpieć"
- Dla-dlaczego muszę ta-tak cierpieć - zanosił się płaczem Baekhyun, wyglądał żałośnie.
,, Spokojnie, to już przeszłość. Teraz będziesz mógł odpocząć"
Słone łzy spływały po czerwonych polikach chłopaka.
Usłyszał nagle swoją ulubioną piosenkę. Chciał spojrzeć na Chanyeola, ale było zbyt jasno. Zbyt jasno.
,,Już na zawsze będziesz bezpieczny i nikt ani nic cie nie skrzywdzi"
,,Możesz odpocząć Baekhyun"








,,Cierpiałeś, ale to już koniec"

-lunapark- Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz