✄ ✄ ✄ ✄
Brązowe kosmyki Jungkooka swobodnie unosiły się na wietrze zasłaniając niekiedy widok chłopakowi. Szybko pedałował rowerem, przyprawiając losowe starsze panie o zawał wyjeżdżając niespodziewanie z ciemnych uliczek.
Przy wszelakich wzniesieniach, pizza w jego bagażniku lekko podskakiwała zostawiając większe, lub mniejsze ślady składników w środku pudełka.
Jechał właśnie do okolicy, w której mieszkał jego przyjaciel, Yoongi. Skręcił kierownicą w prawo i przyśpieszył tempa. Wyminął parę przestraszonych dzieciaków i po chwili stanął pod dobrze znaną mu klatką.
Nacisnął brązową klamkę i wszedł, niedomykając drzwi. Podszedł parę kroków do windy i wcisnął przycisk oznaczający trzecie piętro.
Przy przedostatnim piętrze, kiedy Jungkook musiał poczekać jeszcze trochę, do windy wszedł niski mężczyzna z rozpiętą koszulą i malinkami na szyji.
Kim przeskanował go przez parę sekund wzrokiem, najbardziej zwracając uwagę na czerwone ślady po namiętnych pocałunkach jego (raczej) partnerki. Nagle z jego ust wyleciało ciche wow, kiedy zobaczył jego wyrzeźbiony brzuch, który wyglądał jak słodka, mleczna czekolada polana krwistą posypką.
-Przepraszam, jednak mógłby pan przestać molestować mnie wzrokiem? -mniejszy mężczyzna nagle wyrwał Jungkooka z amoku, którego kilkusekundowe zeskanowanie towarzysza w windzie zamieniło się w pół minuty.
-O-Oh, prze-
W tym momencie winda dojechała na trzecie piętro, a rozpiętokoszulowiec wyszedł w pośpiechu z windy pomijając to, że tak na prawdę miał wyjść na parterze.
A Jeon w tym czasie po prostu się patrzył na tyłek odchodzącego blondyna, zapominając o tym że to właśnie na tym piętrze ma dostarczyć zamówienie.
I tak pizza stała się całkowicie zimna, ponieważ przy okazji winda miała awarię i Jungkook utknął w niej na kolejne piętnaście minut.
Przegryw.
✄ ✄ ✄ ✄
Knock, knock.
Cisza.
Knock, knock.
Szybkie i ciężkie kroki.
Knock, knock.
Drzwi powoli się uchylają.
-A-Ah, dzień dobry.- w drzwiach pojawił się lekko zakłopotany chłopak w niebieskich, roztrzepanych włosach. Był ubrany w czarną, zwiewną bluzkę i białe spodenki, cały strój dopełniały niebieskie kapcie. -Ile płacę?- zapytał się nerwowo odsłaniając swój rządek białych zębów.
-20 tysięcy won, proszę pana.- Jungkook uśmiechnął się podając zamówienie klientowi. Kiedy dostał już pieniądze, a niebieskowłosy już zamykał drzwi z jedzeniem Jeon wcisnął w drzwi swoją stopę.
-Hm?- chłopak odwrócił się z zaskoczeniem w oczach i przeskanował jeszcze raz rozwoziciela pizzy.-Coś nie tak?
-Zapomniał pan coca coli! Ahaha.- brunet zaśmiał się niezręcznie chcąc przedłużyć rozmowę.- Napój do posiłku jest bardzo ważny, jest trzecią najważniejszą rzeczą po samym posiłku, talerzach i sztućcach! Co by pan zrobił, gdybym o tym nie przypomniał? Ahaha.
-Najprawdopodobniej umarłbym z pragnienia, proszę pana.- chłopak zachichotał i odebrał picie od dostawcy.-Dziękuję, strażniku.
Po tych słowach przystojny klient zamknął drzwi, a Jungkook stał pod nimi jeszcze przez jedną chwilę.
To był najprzystojniejszy klient w jego życiu.
✄ ✄ ✄ ✄
-Zamówienie numer 39 gotowe, niech ktoś je dowiezie do klienta!- głos jednego z kucharzy rozniósł się po pizzeri. Przerwa Jungkooka właśnie się skończyła, co było równoznaczne z tym, że musiał wziąć tą dostawę na siebie.
Podszedł szybko do blatu, na którym leżało pudełko z pizzą, kiedy zobaczył na nim paragon z adresem zamieszkania, uśmiechnął się zwycięsko.
Miał dostarczyć jedzenie do swojego przyjaciela, Yoongiego.
To oznaczało, że będzie mógł zjeść kawałek pysznego ciasta dziewczyny kumpla, które za każdym razem piekła, kiedy były czwartki. Jednak tym razem, kiedy zapukał pod drewniane drzwi zastał w nich rozpłakanego Yoongiego, który panicznie wycierał chusteczką swój zakatarzony nos. Nic nie mówiąc, po prostu otworzył szerzej drzwi i wpuścił młodszego do mieszkania.
-Co się stało, Hyung?- Jeongguk powoli podszedł do Mina, który leżał na kanapie topiąc swoją twarz w poduszce.-Gdzie jest Juyeon?
-
iga to matol
CZYTASZ
✨ knock pnock pizza ✨ taekook✨
FanfictionJungkook dostarczając pizzę do kolejnego klienta nie był gotowy na zobaczenie pięknego Taehyunga. ✨✨ Jedno z moich dziel, ktorych nigdy nie dokoncze. Wstawiam, bo byc moze komus sie spodoba.