Pożegnalny

2 0 0
                                    

Śmierć czy wyjazd?

Dziwny list prawda, a raczej dziwny tytuł. Tak ja pisze tytuł listu. Dziwna jestem. Po co pisać do kogo, jak ja nie wiem kto go przeczyta. Więc drogi czytelniku możesz mówić, że jestem szalona, bo... To prawda. PO CO SIĘ OSZUKIWAĆ?! Po co udawać? Po co żyć? Po co kochać? Po co marzyć? Po co to wszystko robić? Najlepiej zostawić. Uciekać. Ale czy to cokolwiek da? Ucieczka jest zła i PRAWIE najgorsza. Gorsze jest udawanie, udawanie, że się nie pamięta. Że się zapomniało. To jest dno. Skąd to wiem? Bo właśnie byłam na dnie prze udawanie, że jest dobrze, a było tragicznie. Przez kochanie, ale kochanie na niby. Przez porzucenie, gdy przestałam być "użyteczna". Przez ucieczkę, udawanie, zapomnienia, nie nie wzruszenie. Na zewnątrz byłam spokojna, zimna, obca, nie wzruszona, obojętna, nie czuła. A w środku? Delikatna, wrażliwa.

A w ogóle? Po co to pisze? Nie wiem, ale no trudno, zaczęłam więc skończę.

To były moje uczucia, ale jak było naprawdę?

Odpowiedź jest prosta jak 2+2. Zakochałam się, wtedy myślałam, że naprawdę, ale ktoś lub coś mną manipulowało. Rozkazało kochać na niby. On... No cóż. jednym słowem był cudowny. Przystojny, ale był kobieciarzem, tyle, że mnie potraktował wyjątkowo okrutnie. Udawał, że mnie kocha, że zrobi dla mnie wszystko. To było okrutne. Postanowiłam zapomnieć, ale mi na to nie pozwalał, więc uciekłam - to był mój pierwszy błąd. Uciekłam, zamiast stawić temu wszystkiemu czoła. Nie mogłam zapomnieć i nikomu to tym nie mówiłam - to był mój drugi błąd. A trzecim błędem było udawanie. Udawałam po raz drugi. Prosta rzecz, nie? A bardzo niebezpieczna. Wręcz gwałcąca, ponieważ udawanie jest kłamstwem, a jak ktoś załamany i nieodpowiedni do tego wejdzie, to koło zamknięte...

Byłam słaba, nie do życia. Myślałam o jednym - samobójstwo. W ostatniej chwili mnie uratowali. Ogarnęłam się i postanowiłam wyjechać. I za stąd ten list.

"Żegnam was, nie spotkamy się."

Wyjeżdżam za granice i ... I tyle.

Więc papa...

On czytając ten list płakał. Po prostu. On ją kochał i uświadomił to sobie o wiele za późno. Wyrzuty sumienia nie dawały mu spokoju. Przez niego jego mała księżniczka cierpiała.

A jej ulubionym pytaniem było: "Po co?"

***

To jest mój ulubiony List, a tak że ostatni który mam. Jak aktywność tutaj będzie duża może się pokuszę aby napisać jeszcze jakiś list. Albo zrobię One Shota do tego listu. To jeszcze zobaczę.

Przepraszam za błędy z całej serii

Książka oficjalnie skończona

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: 2 days ago ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

ListyWhere stories live. Discover now