Wstęp

160 12 9
                                    

Per. Tord

Cześć, jestem Tord, Tord Larsson. Mam 20 lat, szare oczy, oraz dość nietypową fryzurę układającą się w dwa karmelowe rogi. Moimi przyjaciółmi są Paul i Patric. Kiedyś do naszej "grupy" należał chłopak o imieniu Edd, ale nie widzieliśmy się od dziesięciu lat.

Właśnie idę do mojej ulubionej kawiarni, po najlepsze latte w mieście. Idąc drogą mijałem setki zwykłych, szarych ludzi. Rozglądałem się do okoła tak, jakbym dopiero przyjechał do tego miasta, a mieszkam tu już od pięciu lat. Przeprowadziłem się tu razem z moimi rodzicami. Wcześniej mieszkałem w Norwegii. Musiałem szybko nauczyć się angielskiego, bo w Wielkiej Brytanii nikt by mnie nie rozumiał. Rok po przeprowadzce moi rodzice zgineli w wypadku. Nie było mi smutno po ich śmierci, ponieważ nie byłem do nich przywiązany, bo jak się urodziłem starali się mnie zabić. Tak, byłem wpadką. Pewnie większąść dzieciaków by się załamała, miała depresję i muśli samobójczę, ale nie ja. Moja matka, gdy była ze mną w ciąży (w sensie, że Tord był w jej brzuchu) starała robić wszystko bym nie przeżył. Z tego co mi opowiadali, bym miał depresję i się powiesił to matka czasem prosiła ojca by ją zepchnął ze schodów, by ją bił z całej siły w brzuch, by kupował jej leki przeciw bólowe, które mogą mi zaszkodzić. Po moich narodzinach starali się robić wszystko bym tylko zginął i nie niszczył im życia. Na szczęście żyje, nie mam depresji i nie jestem niepełnosprawny.

Dotarłem do mojej ulubionej kawiarni. W środku było mnóstwo ludzi. Moją uwagę przyciągnął jeden chłopak. Miał piękne czarne oczy, które przypominały cudowny kosmos. Chciałem podejście i zapytać się o to, ale...

??? - Halo? Zamawia pan coś?

To była jedna z baristek. Nie znam jej, chyba jest nowa. Ma krótkie, czarne włosy, bladą cere, niebieskie oczy, a w ustach pomalowanych czarną szminką żuła gumę balonową.

Tord - Emm... Tak! Przepraszam, zamyśliłem się... Poproszę waniliową latte.

Baristka - Dobrze, to będzie... $3

Tord - Proszę - podałem dziewczynie podaną kwotę.

Po chwili ona podałam mi moją kawę i wyszedłem z kawiarni. Ehh... Niestety zapomniałem się zapytać tego chłopaka o jego oczy, które były piękne... Chwila... Czema tak myślę? Przecież nawet go nie znam, a zachowuję się jakbym się w nim zakocham. A może... Ja się w nim serio... Zakochałem?...

Per. Tom

Cześć jestem Thomas Thompson. Mam 22 lata, czarne, jak noc oczy i... Eh, powiedz to debilu!... Jestem gejem. Niestety nie mam chłopaka, ale już się w kimś  zakochałem... Ch-chyba... Widziałem go przed chwilą w kawiarni... Przez jakąś chwilę patrzył się na mnie... Był taki słodki, miał cudne szare oczy, w które mógłbym wpatrywać się bez końca, dwa rogi na głowie podkreślającą jego urodę. Wyglądały jakby zostały zrobione z pysznego karmelu.

On jednak wyszedł z kawiarni, a ja zacząłem myśleć nad tym, jak się z nim spotkać, jak mu powiedzieć, że go kocham, jak sprawić, żeby ze mną był...
Przypomniało mi się, jak mój były znajomy Edwardo (okazał się strasznym dupkiem więc zerwałem z nim znajomość) mówił mi jak zaczął chodzić ze swoją dziewczyną Eloną. Mówił, że zaczął do niej wypisywać wiadomości, śledził ją, a potem spotkał się z nią i udawał, że chce jej pomóc i przestał ją śledzić, wypisywać dziwne wiadomości, a ona się w nim wtedy zakochała i była mu wdzięczna. Może... Ja też tak zrobię?... Tak! Brawo Tom, to najlepszy pomysł na jaki wpadłeś od roku! A teraz muszę znaleźć jego numer na fb...

############################
Hej

Jak wam się podoba wstęp mojej nowej książki? Ta nie będzie miała scen +18 (wiem, że teraz się zawiodłeś/aś) ale za to będzie grała na waszych uczuciach, bo jestem zła >:3. Dalej mam w planie zrobić drugą książkę TomTord z serii +18, ale to jak skończę tą. Będzie jeszcze druga część tej książki więc będzie D U Ż O  TOMTORD'ÓW!

Słów: 623

Stalker || TomTord ||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz