Rozdział 2

85 2 1
                                    

Blaine Anderson
Wie może ktoś co się stało z Kurtem? Nie było go dzisiaj w szkole, na wiadomości nie odpisuje a na telefony nie odbiera.

Quinn Fabray
Skoro nie odpisuję, to może powinieneś sobie odpuścić? To nie małe dziecko, potrafi sam się sobą zająć.

(Mercedes Jones, Santana Lopez lubią to)

Blaine Anderson
To mój przyjaciel, martwię się.

Santana Lopez
Twojemu "przyjacielowi" nic nie jest. Jest w dobrych rękach.

Sebastian Smythe
Uspokój się Blaine, pewnie siedzi w domu i zrobił sobie maraton serialu.

Brittany S. Pierce
Cicho siedź, Smythe! Dobrze wiem co robiłeś z Kurtem wczorajszego wieczoru! Jeszcze się policzymy!

Finn Hudson
Że co mój brat robił i że z kim?

Noah Puckerman
Woah, kto by pomyślał.

Mercedes Jones
Będziemy musieli pogadać, Kurt.

Blaine Anderson
Co kurwa?

(Artie Abrams, Wes Montgomery, Tina C. Chang i 234 innych osób lubi to)

Sebastian Smythe
Coś ci nie pasuje, Anderson? To chyba przez zazdrość.

Kurt Hummel
Możecie sobie dać z tym spokój? Między mną a Sebastianem nic nie ma, jesteśmy tylko przyjaciółmi. Tak samo Blaine jest moim przyjacielem.
Nic mi nie jest, dziękuję że się o mnie martwiłeś Blaine chociaż nie było takiej potrzeby.

Santana Lopez
Pierdol się, Kurt. Wszystko psujesz.

Kurt Hummel
Jeżeli z tobą, to przemyśle.

Znajdowałem się w pokoju Brittany wraz z przyjaciółkami które specjalnie dla mnie zerwały się z lekcji. Tak strasznie je kocham, zawsze mi pomagają jak coś mi się stanie.

-Sebastian to dupek, A Blaine to zwykły idiota. - rzekła Quinn zerkając to na mnie, a to na Santane i Brittany. - nie powinieneś się nimi przejmować, wszystko byłoby łatwiejsze gdybyś wolał dziewczyny. Żaden chłopak nie zasługuje na naszego kochanego Kurta.
- No ale... podobają mi się chłopaki... Przepraszam, wiem że wolicie mnie innego. -wymruczałem pod nosem do przyjaciółek.
- Nie to Quinn miała na myśli. Nie musisz nas przepraszać, nie masz za co. - powiedziała Santana wstając aby usiąść naprzeciwko mnie. Brittany, która cały czas siedziała z tyłu głaszcząc swojego kota dodała. - Jesteś wyjątkowy, Kurtie. Nie powinieneś za to przepraszać. - powiedziała blondynka po czym wróciła do rozmowy ze swoim kotem. To było najmilsze co usłyszałem od kogokolwiek w życiu.
- Wiecie co, dziewczyny? Skowronki chciały wybrać się do jakiegoś klubu w sobotę, może do nich dołączymy?
- Jeżeli będziesz się trzymał nas, to jasne. - powiedziała podekscytowana Quinn.

Następnego dnia podjechaliśmy wieczorem pod klub. Spóźniliśmy się jakieś pół godziny, bo Santana musiała poprawiać makijaż, który i tak wyglądał świetnie. Gdy tylko wszedłem do sporego pomieszczenia wypatrywałem Blaine'a. Nie Sebastiana czy innych chłopaków z Skowronków, tylko właśnie jego. Nagle moją uwagę przykuł mój przyjaciel, Seb który właśnie do mnie podszedł.
- Wow, Kurt, świetnie wyglądasz! Pogadamy? Wiesz, w cztery oczy.
- Nie, nie pogadacie a teraz spierdalaj bo dzisiejszej nocy Kurt spędza czas tylko z nami. -rzekła Santana po czym podniosła rękę w geście aby odszedł. Mężczyzna przewrócił oczami i zawrócił do swoich znajomych.
- Umiem gadać, Satan.
- Tak, tak. Oczywiście.
- Dobra, myślę że Sebastian już się odwali na dzisiejszy wieczór od Kurta ale chyba wszyscy tutaj dobrze wiemy o tym, że jest jeszcze Blaine. - odezwała się tym razem Quinn, poważnym tonem.
- Co z nim? - odezwała się Brittany, która nie bardzo wiedziała co się wokół dzieje.
- Ahh, kochana słodka Brittany. Musimy upić Kurta, aby nie zrujnował sobie całej imprezy. - przewróciła oczami Santana po czym spojrzała na mnie zagryzając wolną wargę.
- Wiecie że ja tutaj cały czas jestem? Nie dacie rady mnie upić! - Wykrzyczałem spoglądając na przyjaciółki, a po chwili w tle przy barze zauważyłem Blaine'a. Był bardzo pijany co najchętniej bym wykorzystał. Wiem, że to złe ale naprawdę tak myślałem. Tak strasznie go pragnąłem. Chciałem pocałować go aby jutro o wszystkim zapomniał. Wiedziałem że to złe więc zmieniłem zdanie. Trzeba mnie upić. - Zmieniam zdanie, idziemy po alkohol. - dodałem szybko aby obeszło się bez pytań i ruszyłem w stronę barku.
Gdy już byłem bardzo ale to bardzo pijany Quinn i Brittany rozsiedziały się na jednej z kanap śmiejąc się z wszystkiego co tylko zobaczyły. Gdy zauważyły że barman ma lekki zarost runęły na ziemię z śmiechu. Tańczyłem z Santaną do dosłownie każdej piosenki, nawet do tych kiepskich. Gdy muzyka była dość wolniejsza, ale nie na tyle, aby się kołysać co na szkolnych balach zaczęliśmy się przytulać, co zamieniło się w obściskiwanie. Nie był to oczywiście pierwszy raz. Zawsze gdy tylko upijaliśmy się z Santaną tak to się kończyło. Nie wiem jak to wytłumaczyć, ale pod wpływem alkoholu moja orientacja stawała się neutralna (czytaj biseksualna) czy to było dziwne? Możliwe że i tak, ale po co miałem rezygnować z tego skoro to mi się podobało? A wierzcie, naprawdę mi się to podobało. Santana była świetną dziewczyną a całowanie z nią sprawiało mi przyjemność, tylko pod wpływem alkoholu oczywiście. Dalszego ciągu wydarzeń niestety nie pamiętam, ale pewnie to było same całowanie z Santaną i siedzenie przy kiblu.

Santana Lopez
Nigdy więcej alkoholu.

(Kurt Hummel lubi to)

Sebastian Smythe
Osobiście nie mogę się doczekać kolejnego przedstawienia w wykonaniu Kurta Hummela oraz Santany Lopez więc może nie od razu że nigdy, hmm?

Kurt Hummel
Jakiego przedstawienia?

Sebastian Smythe
Zacząć od twojego pożerania się z Santaną czy od tego że pokłóciłeś się z Blainem a Santana wylała na niego drinka? Btw, jego mina była bezcenna.

Blaine Anderson
Co? Sam tego nie pamiętam, chociaż to by tłumaczyło to że moja koszulka tak śmierdzi od alkoholu.

Santana Lopez
Wybacz Hobbicie, pewnie byłeś nie do zniesienia skoro wylałam na ciebie drinka zamiast go wypić.

(Wes Montgomery, Sebastian Smythe, Quinn Fabray i 144 innych osób lubi to)

Cały następny dzień spędziłem z Finnem oraz tatą, mieliśmy taki "męski wypad". Cały czas zastanawiałem się o co mogło pójść w kłótni z Blainem, a moje rozkojarzenie zauważył i mój tata jak i Finn.

- Coś się dzieje? - zapytał mój tata tym zatroskanym tonem, którego tak nienawidziłem.
- Nie, nic.
- Kurt, nie wiem czy pamiętasz ale ja też mam Facebooka. - odpowiedział tym razem Finn.
- No i co tam wywnioskowałeś? - odezwał się zaciekawiony tata.
- Kurt coś zrobił z Sebastianem zapewne pocałowali albo przespali, Na jakiejś imprezie wczoraj "pożerał się" z Santaną i pokłócił się po pijanemu z Blainem Andersonem.
- Kurt ty całowałeś się z dziewczyną?
- Po pijanemu.
- A Sebastian to przypadkiem nie był twoim przyjacielem? I co ty w ogóle z nim robiłeś?
- Tylko się pocałowaliśmy. - wzruszyłem ramionami.
- A Blaine? Przecież ci się podobał.
- Skąd ty tato wiesz kto mi się podoba?! I zresztą to nie wasza sprawa! - Wykrzyczałem Tacie i bratu po czym Finn zmienił temat i zaczął nam opowiadać o Quinn.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Mar 27, 2020 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Klaine.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz