Jacob Jefferson - Ochroniarz zoo
Doświadczenie: 6 miesięcy w policji, 5 lat w ochronieCześć! Nazywam się Jacob i jestem ochroniarzem zoo. Moja praca teoretycznie polega na pilnowaniu porządku. Tyle o mnie. Teraz opowieść w, której odgrywam ważną rolę.
Jeździłem po zoo quadem. Nagle usłyszałem krzyki, które dochodziły z zagrody niedźwiedzi polarnych. Natychmiast zatrzymałem quada i tam pobiegłem. Zobaczyłem tłum ludzi, który krzyczał o pomoc. Spojrzałem na ich zagrodę.
- Ja pierd... - rzekłem
Zobaczyłem dziewczynkę, która tonęła w wodzie, a kilka metrów od niej spały trzy wielkie, białe niedźwiedzie. Podeszła do mnie kobieta.
- Posadziłam Lucy na barierce, żeby lepiej widziała niedźwiedzie, a ona zrobiła kroczek i wpadła do wody. NIECH PAN JĄ URATUJE! - rzekła matka i zaczęła płakać.
- Niech pani pobiegnie do jakiegoś opiekuna zwierząt. - powiedziałem.
Pobiegłem do mojego quada i wziąłem kilkumetrowy łańcuch. Pierwszy koniec łańcucha zawiązałem na quadzie, a potem pobiegłem do zagrody niedźwiedzi. Stanąłem na ogrodzeniu, a następnie drugi koniec łańcucha podałem dziewczynce.
- ŁAP TEN ŁAŃCUCH! - krzyknąłem.
Nagle dziewczynka zniknęła pod wodą.
- ONA TONIE! NIE WIDZI PAN? - krzyknął ktoś z tłumu gapiów.
- O kurw. - pomyślałem.
Wskoczyłem do wody, żeby uratować dziewczynkę. Tłum ludzi niespodziewał się takiego mojego ruchu. Pod wodą złapałem dziewczynkę za kurtkę i razem wróciliśmy na powierzchnię. Dziecko było nieprzytomne. Spojrzałem w górę. Na ogrodzeniu stała opiekunka zwierząt Mary Exelent.
- NIEDŹWIEDZIE SIĘ OBUDZIŁY! - krzyknęła.
Odwróciłem się i zobaczyłem, że trzy misie obudziły się z powodu hałasu. Jak zobaczyły mnie w wodzie zaczęły się zbliżać. Zacząłem wspinać się na górę trzymając w rękach łańcuch. Podałem dziewczynkę, opiekunce od zwierząt Mary.
- Niech lekarz ją zobaczy. - rzekłem.
Mary zaprowadziła dziecko do weterynarza. Nagle łańcuch zaczął się trząść, a ja na nim jeszcze wisiałem. Spojrzałem w dół. Niedźwiedź polarny szarpał za łańcuch. Ludzie pomogli mi zejść z łańcucha na ziemię. Zaczęli mi potem robić zdjęcia. Ja postanowiłem odwiązać łańcuch od quada i dać go niedźwiedziom polarnym do zabawy.Mary Exelent - Opiekun zwierząt
Doświadczenie: 7 lat w zooHejka! Mam na imię Mary i jestem opiekunem zwierząt. Karmię min. Lwy, wilki, niedźwiedzie polarne i wiele innych dzikich zwierząt. Najbardziej lubię zajmować się lwami, ponieważ kocham oglądać film,, Król Lew". Na najstarszego samca stada mówię Mufasa, a na jego syna mówię Simba. Tyle o mnie. Teraz opowieść z moim udziałem.
Po tym jak skończyłam karmić krokodyle to zaczęłam oglądać ekspozycję węży. Zazdrościłam im, ponieważ one tak sobie smacznie spały. Nagle podbiegła do mnie przestraszona staruszka.
- Proszę pani! Jakiś gnój wszedł do papugarni i wsadził do plecaka dwie ary hiacyntowe.
Ary hiacyntowe to nowy nabytek naszego zoo. Te papugi są pod ochroną. Natychmiast musiałam zareagować.
- Niech pani poszuka ochroniarza Jefferson'a. - powiedziałam.
Staruszka poszła szukać strażnika, a ja weszłam do papugarni. Tam rzeczywiście był facet, który zamykał plecak. Podeszłam do niego, chociaż się trochę bałam bo był wysoki i bardziej zbudowany ode mnie.
- Dzień dobry panu. Nazywam się Mary Exelent i pracuję w tym zoo. Proszę pokazać zawartość plecaka. - rzekłam.
- Nie ma pani prawa. Wyciągnę z tego konsekwencje. - powiedział facet.
Mężczyzna się odwrócił, a ja otworzyłam jego plecak. W środku leżały dwie martwe papugi.
- O ty wścibska kurw. - syknął i uderzył mnie w twarz.
Gnój zrzucił plecak na ziemię, a następnie zaczął uciekać. Szybko wstałam i za nim biegłam. Jak go dogoniłam to skoczyłam na niego jak pantera. Upadliśmy oboje na ziemię. Facet wyciągnął z kieszeni nóż. Niespodziewanie pojawił się ochroniarz Jefferson.
- Zajmę się tą kur.., a ty idź do papug. Może jeszcze żyją. - rzekł strażnik.
Poszłam po plecak gnoja i pobiegłam z papugami do pani weterynarz Alice Milow. Ona obejrzała dokładnie papugi. Na szczęście moje obawy się nie potwierdziły.
- Papugi żyją tylko zostały naszprycowane prochami. Po 12 godzinach będą latać po całym zoo. - rzekła Alice.
Ary po dwunastu godzinach wróciły do życia, a gnój, który je uśpił trafił w ręce policji.James Smith - początkujący opiekun zoo
Doświadczenie - 2 dni w zooSiema, a właściwie elo! Jestem opiekunem zwierząt, a właściwie rekrutem. Poszedłem do tej pracy dzięki filmowi ,,Jurassic World". Moja ulubiona scena to jak główny bohater trenuje i uczy sztuczek dinozaury. ( Wybaczcie, ale zapomniałem jak się nazywały).
Jednak moja praca była trochę inna od roboty w ,,Jurassic World". Zamiast nakarmić tyranozaura to musiałem dać jedzenie żyrafom. Jak wracałem od nich to przeszedłem obok zagrody z jaguarami. Nagle zauważyłem, że na trawie leżała puszka po Pepsi. Samiec Jaguara był osłabiony, ponieważ niedawno zjadł batonika od jakiegoś dzieciaka. Gdyby zeżarł jeszcze puszkę to by tego nie przeżył. Musiałem zareagować. Jaguary głęboko spały. Zeskoczyłem z ogrodzenia na ich ogród. Zacząłem się skradać. Wziąłem puszkę i odetchnąłem z ulgą. Nagle nadepnąłem na butelkę, której nie widziałem. Niespodziewanie jaguary się obudziły.
- Śpijcie dalej, a ja pójdę sobie w swoją stronę. - powiedziałem.
Jaguary nie zrozumiały tego komunikatu i w kilka sekund mnie otoczyły. Ustawiły się w pozycji jak do ataku. Zamknąłem oczy. Nagle jaguary gdzieś pobiegły, a drzwi do ich ogrodu otworzyły się. Zobaczyłem w nich moją szefową Mary Exelent.
- NA CO CZEKASZ? CHODŹ TU BO CIĘ ZEŻRĄ! - krzyknęła.
Pobiegłem do niej. Jaguary zaczęły mnie gonić. Jak przekroczyłem próg to Mary zamknęła drzwi. Każdy z nas słyszał jak jaguary drapały drzwi i płakały bo nie mogły mnie zjeść.
- CO CI ODBIŁO? GDYBY NIE JA, TO BYŚ BYŁ OBIADEM DLA JAGUARÓW! - krzyknęła Mary.
- Uratowałem jaguary. Zwinąłem puszkę i butelkę z ich ogrodu. Nie krzycz tylko hakuna matata. ( Jakby ktoś nie wiedział to jest cytat z filmu ,,Król Lew".)Podobała się opowieść? Czegoś ci zabrakło? Napisz to koniecznie w komentarzu!
CZYTASZ
Zoo
AcciónKażdy z nas chodzi co jakiś czas do zoo. Lubimy oglądać piękne, zadbane zwierzęta. Czy ktoś się kiedyś zastanawiał ile ludzi musi dać z siebie wszystko, żeby taki osiągnąć efekt?