~~Tatiana~~
Bedąc w liceum miała idealny plan by zdobyć szczyt kariery kryminalnej i zostaj najlepszym śledczym w kraju... W ostatniej klasie liceum poznałam mężczyzne, który zawrócił mi w głowię... nie tyle co wyglądem a swoją osobowością, która nie była tak prosta jak innych... była wyjątkowa, potrafił czytać mi w myślach-wiedzial co chcę usłyszeć do tego stopnia, że straciłam z nim dziewictwo na tyłach mojej szkoły.Powoli sprowadzał mnie na złą stronę życia... chociaż ja tego nie zauważałam. Myślałam, że właśnie tak ma wyglądać związek, miłość... wierzyłam, że to przeznaczenie.Przez ciągłe imprezy, które dość mocno mieszały mi w głowię zaniedbałam naukę cholernie mocno. Ledwo co zdałam egzaminy końcowe. Jakimś cudem dostałam się na wymarzony kierunek studiów i przeniosłam się do miasta, w którym mieszkał mój chłopak...Wtedy zaczęłam go poznawać... poznawać to o czym tylko i wyłącznie słyszałam... jego szefa...a przynajmniej jednego z dwóch...miał tak zimne oczy, które przebijały człowieka samym spojrzeniem... nie chciałam jednak sprawiać to aby poczuł mój lekki stres, gdy znajduję się w jego towarzystwie... Denis do czasu był wymarzonym chłopakiem... zarabiał bardzo dużo... ale raczej nie było się czym chwalić, bo nie pracował... uczciwie. Jego znajomi znali mnie dosć dobrze, inaczej na pewno nie byłabym w stanie wejść na zaplecze klubu w którym działali... Nie wiem czy ktokolwiek tam darzył mnie sympatią, ale starałam się tym nie przejmować. Byłam chyba zaślepiona miłością do Denisa, który potrafił grać niczym najlepszy aktor świata... dopiero po roku związku okazało się, że wcale nie jest tak kolorowo, jak mogło się wydawać przez pierwsze miesiące. Byłam przez niego kontrolowana prawie w każdym momencie mojego życia... nie krępował się przy znajomych, potrafił mnie nawet szarpać przy swoich kumplach jak coś mu nie pasowało. Nie mam zielonego pojęcia dlaczego z nim zostałam... moje uczucia powoli ulatniały się jak powietrze z lekko poluzowanego balonika... Często zdarzyło się aby uderzył mnie na tyle mocno bym musiała chodzić z widocznym siniakiem czy też lekkim rozcięciem.... W uczelni w końcu odbywał się bal debiutantek, który był moim marzeniem już od wielu lat... Denis zgodził się bez żadnego problemu, nawet się chyba ucieszył- w koncu jest to darmowe jedzenie i szansa pochwalenia się swoją zdobyczą- tak mówił gdy wychodziliśmy gdzieś razem. Stylizacje sam mi wybierał - z resztą jak prawie zawsze... jednak nie narzekałam bo sama ubierałabym się bardziej skromnie, a może to jest dość...głupie- ale uwielbiam wzrok innych mężczyzn gdy inne z tym... gdy idę z Denisem. Ubrałam się dość wcześnie... wiedziałam, że będę musiała iść po niego do tego okropnego baru, gdy weszlam do klubu było pusto... pare chłopaków, których i tak już znałam... przywitałam się z nimi i poszłam na zaplecze gdzie był Denis... tak samo jak jego szef i dwóch innych męzczyzn... atmosfera była dość.. gęsta.Jakby zaraz mieli się pobić...
-Jesteś już gotowy? Idziemy?
Spytałąm kładąc rękę na jego ramieniu... ale już po chwili odepchnął mnie od siebie... zamknęłam oczy i wzięłam głęboki oddech.
D-nie mam już ochoty okej?
Warknął do mnie siedząc na telefonie... nawet na mnie nie spojrzał... przerażało mnie nie tylko to, że znów potraktował mnie jak zabawkę ale też to, że jego znajomi patrzyli się na tą całą sytuacje... A jego szef? Wręcz się przysłuchiwał całej tej sytuacji... z wielkim pieprzonym uśmiechem.
CZYTASZ
Przeznaczenie miłości
Teen Fiction-Tatiana ma dopiero 19 lat, nie możesz zabierać jej na Twoje piep*zone morderstwa... psujesz jej życie Earl. Albo powiesz jej, że ją kochasz i zaczniesz się zmieniać albo wypier*alaj z jej życia... -Ja nawet nie wiem czy kocham swoją matkę Tyler, a...