No... Trochę tak. Sorry.
**Będą tu spoilery do mangi**
Ktoś powie "Ale mangozjebowa persono, czemu uważasz, że ta intrygująca postać jest taka zła"
No bo jest.
Dlaczego tak? Ponieważ ta postać 200 IQ w mandze ostatnio przerosła samą siebie. Nienawidzę go normalnie (XD)
Dla osób nie ogarniających, Undertaker przez cały czas miał w planach ożywić brata bliźniaka Ciela. Ogólnie tylko Udawał dobrego i to nie prawda, że mu odje*ało w Book of the Atlantic. On cały czas taki był ;)
Ogólnie chce wpakować Ciela (aka Earla), Sebastiana, Othello i Grella do więzienia, teoretycznie mu to nie wychodzi, co powoduje na mej puciowatej mordzie wielki SMILEEE
Ostatnio zaczęłam się modlić do Yany Toboso aby zginął w najbliższych tomach.
Czyli tak: Undertaker ożywił prawdziwego Ciela, ale coś poszło nie tak i prawdziwy Ciel Nie ma swojej duszy, bo Sebastian zabrał ją kilka lat temu i owy braciszek głównego bohatera pragnie go zabić. Więc tak... Undertaker woli żeby główny bohater trafił do więzienia, a sam on będzie się opiekował nie oryginalnym Cielem... Co?
Sam mówił że "Nie zniósłbym śmierci kolejnego Phantimhive"...
TO MOŻE KU*WA OPIEKUJ SIĘ TĄ PODRÓBĄ I CIELEM A NIE DO CHOLE-
Dobra. Wybaczcie. Podsumowanie? Undertaker to kretyn.
Dostanę pewnie niezły łomot za to ale musiałam się wyżalić i wyładować swoją flustrację.
Z Panem Grellem.
CZYTASZ
Luźne przemyślenia o kuroshu
PoetryLuźne podejście do całej serii Kuroshitsuji, jakieś moje zdanie, dyskusje chętnie widziane, jestem otwarta na takie rzeczy XD