Pov. Basia
Obudziłam się z ogromym bólem głowy. Znajdowałam się w nieznanym mi pokoju, leżąc w łóżku z białą pościelą. Byłam przywiązana do niego szpagatem, co było dyskomfortowe ponieważ swędział mnienos. Nie wiedziałam co się dzieje, czułam jak ogarnia mnie przerażenie. Po chwili do pomieszczenia wszedł Harry w białej, eleganckiej koszuli.
- Dzień dobry. - uśmiechnął się do mnie siadając na skraju łóżka.
- Co tu się dzieje?! Rozwiąż mnie! - zawołałam, a łzy powoli zbierały mi się do oczu.
- Spokojnie kochanie, wszystko będzie dobrze. - przybliżył się do mnie kładąc delikatnie rękę na moim udzie.
Zaczęłam się wiercić czując ciarki na moim ciele.
- No dobrze, skoro nie chcesz się zabawić to może coś zjesz. - zwrócił się do mnie wstając i wychodząc z pokoju. Po chwili jednak wrócił trzymając w rękach tacę z donutami i sokiem pomarańczowym.
Nie miałam ochoty na jedzenie, chciałam jak najszybciej się stąd wydostać, jednak wiedziałam że nie ma takiej opcji. Brunet ze spokojem zareagował na to, że nie jestem głodna i odłożył tackę na komodę znajdującą się obok.
- Czemu to robisz Harry? - spytałam, próbując wywołać w nim współczucie.
- Nie jesteś pierwsza.. podniecają mnie takie dziewczyny jak ty, piękne ale skryte.
- Kim jesteś?
- Harry Styles.. syn Des'a Styles'a. - jego ojciec był poważnym biznesmenem, jednak swoje życie prywatne głęboko zachowywał dla siebie.
Nie odpowiedziałam, jedynie wpatrywałam się w sufit próbując wmówić sobie, że to tylko koszmar z którego zaraz się obudzę. Jednak szybko doszło do mnie, że to rzeczywistość kiedy Styles przysunął się do mnie przylegąjąc swoimi ustami do moich.
CZYTASZ
baby h.s.
FanfictionBasia nie wiedziała, że wieczorna wizyta w Eco Donacie zmieni jej życie na zawsze. Dziewczyna wpada w oko czarującemu kelnerowi, nie wiedząc że straszy od niej mężczyzna skrywa mroczną tajemnicę..