Każdy dzień był pusty, jakby przygnębiony. Ja sama też się tak czułam, niby normalnie robiłam wszystko ale tak jakoś bez uczuć. Coraz częściej napływały do mnie nowe fale myśli, które dotyczyly jednej osoby- Alexa.
Siedziałam na lekcji i wpatrywałam się w pusty zeszyt, zupełnie odcięta od świata nie usłyszałam nawet jak nauczyciel do mnie mówi.
-Panno Judy- powiedział podniesionym głosem- czy mogłaby pani powtórzyć o czym przed chwilą rozmawialiśmy?
-Niestety nie wiem- odpowiedziałam.
-Dostaje pani jedynkę, następnym razem proszę bardziej uważać.
Po wszystkich lekcjach udałam się do domu. Postanowiłam że pojadę autobusem bo nie mam ochoty na chodzenie. Wsiadam i założyłam słuchawki, do mojej głowy znów zaczęły napływać myśli o nim. Dni bez nie go nie są takie same czuje się jakby uleciała cząstka mnie. Dni stały się rutyną. Codziennie nie ma chwili bym o nim nie myślała.
Weszłam do domu sciągnęłam buty i kurtkę zostawiłam torbę i weszłam do kuchni. Rebecci i Luisa jeszcze nie było. Odgrzałam sobie obiad i nałożyłam na talerz. Poszłam do salonu włączyłam serial i zaczęłam jeść.
Nie wiem ile tak siedziałam ale zrobiło się już ciemno gdy Ana wróciła do domu i usiadła obok mnie. Rozmawialiśmy po czym wzięliśmy słodycze z kuchni i włączyłam film i zaczęłyśmy oglądać.
Gdy film się skończył poszłam do siebie zabrałam piżamę i poszłam się umyć. Zmyłam makijaż, związałam włosy i weszłam pod prysznic. Gorąca woda rozluźniła moje mięśnie. Namydliłam ciało i spłukałam. Ubrałam się w piżamę i udalam się do pokoju.
Odrobiłam lekcje i położyłam się spać, nim się obejrzałam usnęłam
Obudziły mnie pierwsze dźwięki budzika. Wstałam zabrałam ciuchy z szafki i poszłam się ubrać. Potem rozczesałam włosy i nałożyłam lekki makijaż. Spakowałam potrzebne książki, zabrałam kurtkę i zeszłam na dół. W kuchni przywitałam się z przyjaciółką i jej rodzicami. Na śniadanie zrobiłam sobie płatki, zjadłam i poszłam założyć buty.
W szkole poszłam do szafki włożyłam książki i udalam się na lekcje.
Cały dzień mi się dłużył w nieskończoność, czekałam tylko na ostatni dzwonek który wreszcie zadzwonił. Wybiegłam z klasy i poszłam do szafki po kurtkę. Wyszłam ze szkoły i udałam się do domu. Na moje nieszczęście zaczęło padać a ja nie miałam kaptura. Weszłam do domu cała przemoczona i zmarznięta. Rozebralam się i poszłam do siebie. Przebralam się w suche ciuchy. Postanowiłam że zadzwonię do Alexa.
Pierwszy sygnał, drugi:
-Halo- odezwał się.
-Hej chciałam się zapytać jak tam u ciebie-zapytałam.
-Wszystko w porządku- powiedział smutnym głosem.
-Co się dzieje? - odparłam z przejęciem.
-Brakuje mi ciebie nawet nie wiesz jak bardzo, kurwa miałem Ci to powiedzieć, już od dawna mi się podobasz ale nie wiedziałem jak ci to powiedzieć- gdy to usłyszałam zabrakło mi słów a w gardle miałam supeł- nieważne zapomnij o tym.
I po tych słowach się rozłączył a do moich oczu znów zaczęły napływać łzy. Wstałam i poszłam do Any. Bez pukania weszłam do jej pokoju a ona gdy tylko mnie zobaczyła zaczęła pytać co się stało. Opowiedziałam jej o wszystkim i jeszcze bardziej się rozpłakałam. Przyjaciółka zaczęła mnie pocieszać co nieco mnie uspokoiło. Postanowiłam że pójdę do siebie wezmę prysznic i położę się spać.
Tak też zrobiłam i bez namysłu położyłam się lecz nie mogłam usnąć. Cały czas miałam w głowie jego słowa. Dlaczego mi nie powiedział chcąc czy nie chcąc też coś do niego czułam ale nie aż tak bardzo żeby mu o tym mówić. Gdy pogrążyłam się w myślach zmęczenie wzięło górę i odrazu usnęłam.
CZYTASZ
You hate me always ZAWIESZONE
Short StoryJudy to chuda niebiesko oka blondynka średniego wzrostu, z bardzo dużym poczuciem humoru. Mieszka ze swoją najlepszą przyjaciółką Aną. Jest to wysoka szatynka o brązowych oczach. Obie mają 19 lat. Razem z Alexem tworzą nie rozłączną trójkę przyjació...