Pewnego dnia pewien seksowny fizyk, technik matematyk a zarazem informatyk - Park Jimin rozpoczął swój pierwszy dzień w pracy jako nauczyciel bo starego wywalili bo nudzil dzieci smierdzial i mial pazury dlugie ze bralo na rzygi ale nie o tym teraz. Kiedy wszedł do budynku i kierował się w stronę drzwi zauważył Taehyunga, po czym ten zagadał do niego
Dzień dobry - powiedział.
Dzień dobry - odpowiedział mu pan Jimin.
Z jakom klasom masz lekcje? - zapytał.
Nie wiem ale to sala numer 292. - odpowiedział.
Aa, uwazaj na nich. Te dzieci som dzikie zahowujom sie jak goryle. - poinformował pana Jimina.
Dzięki, ja się nimi zajmę. Do widzenia.
Do widzenia.
Kiedy pan Jimin wszedl do klasy zobaczył dzieci Trzęsące sie jak jakies posrane i skaczonce jak spajder man po ścianach.
-uspokujcie sie bo wam dam uwage
Dzieci ignorując slowa nauczyciela zaczęły go bić.
- ok ide sb z tej klasy pozabijajcie sie. - powiedzial do nich jimin.
Zanim wyszedl zauwazyl pieknego mlodzienca ktory jedyny siedzial ciho.
-chlopczyk... mmmm....... jaki ty... ponentny......jak śliwka.... -zaczął się oblizywać.
Na to jungkook:
-prosze? *czerwieni się niczym soczysty buraczek*
Na to sexy teacher:
-MOTYLA NOGA! SLYSZALES TO?!
Na to jungkook:
-tak o co panu chodzi *zakrywa twasz renkoma*
Ja to pan jimin:
- WEZ TE LAPY JAK DO MNIE MUWISZ
CZYTASZ
jikook - jimin sexy teacher
Fanfictionpodniecajaca i wzruszajaca zarazem opowiesc o jikooku...