1

57 5 4
                                    

---

Pov. Baekhyun'a

Tym razem wstałem dużo wcześniej niż miałem w zwyczaj. Sam nie jestem pewny dla czego ,ale pewnie to ta myśl ,że jest to ostatni rok szkoły z Chanyeol'em ,a nie pójdę przecież za nim na studia.

--Aaaaghhh dla czego? -- Zacząłem krzyczeć sam do siebie z nerwów, a może z smutku?

***

Lekcje jak zawsze są nude i te także nie były jakiś wyjątkiem,a w moich myślach była tylko ta jedna osoba

- Nie znowu to robię, nie myślę o niczym inny niż o nim powinienem już pożegnać się z nim na zawsze. - Z mojej kłótni z samym sobą wyrwał mnie Minseok

-- Ty weź chodźmy po szkole na kurczaka słyszałem, że twój ukochany tam będzie i to bez tej swoje dziewczyny. -- uśmiechnął się szturchając mnie.

-- No nie wiem jak tak będę za nim chodzić to zaczną coś podejrzewać...

-- A to nie o to chodzi?

-- No, ale

-- Beakhyun weź. A ty Tae co o tym sądzisz?

-- Niestety muszę przyznać raczej Minseok'owi

-- Chłopaki ja nawet nie mam szans u niego i jak dobrze wiemy jest z Sujin ,a my nie jesteśmy w dramie BL żady z Hetero robić Homo.

-- Ha! Baek masz rację Chanyeol nawet nie wie, że istniejesz ! -- Rzucił IM. Nawet nie wiedziałem ,że jest w sali.

-- Zamknij się Changkyun! -- Parskną Minseok już szedł w jego stronę żeby go uderzyć.

--Ejj ! Zostaw go! -- Usłyszałem czyjś głos był to pierwszy raz kiedy ktoś inny zwrócił na nich uwagę. Minseok często "bił" IM. Odwróciłem się żeby zobaczyć kto to był
ale tego się nie spodziewałem.

-- Chanyeol... -- Powiedziałem sam do siebie szeptem.

-- Pff on sobie zasłużył!-- popatrzył na niego Minseok i chyba po chwil doszło do niego kto przed mim stoi. A do mnie dalej nie dochodziło dla czego Park Chanyeol broni Changkyun'a.

-- Uważaj sobie. Papa Baekhyun. -- Powiedziała uśmiechają się niewinnie Changkyun. Po tym jak Im wyszedł z sali Chanyeol odwrócił się i mrugną do mnie.

-- Minseok widz-iałeś to?-- zapytałem cicho i jąkając się.

-- Ale co?

-- Ahh nic.. -- Czyli jednak mi się zdawało. Moja wyobraźnia przesadza Park Chanyeol miał by do mnie mrugnąć no proszę przecież to nie możliwe.

-- No spoko. No to co idziemy na tego kurczaka? -- Zapytał się jak by to co się stało pare sekund temu nie miała miejsca.

--Nie tym razem sobie odpuszczę-- odpowiedziałem szybko i spakowałem się i ruszyłem w stronę wyjścia ze szkoły.
Przecież jak bym się tam pokazał to było by chore.
W czasie drogi do domu widziałem Chanyeol całującego się z dziewczyną. Ile bym dał aby być na jej miejscu.

***

--Byun Beakhyun! Dziś idziemy i nic z tym nie zrobisz jest piątek czyli idealnie żeby się napić! -- mówił albo raczej krzyczał do mnie Minseok.

--Baek nie wywracaj oczami proszę cię chodź dziś po 22 w domu Cha..a nie ważne przyjdę po ciebie o 21:20 a teraz papa --powiedział i mnie pocałował w policzka.

-- Yaaa! -- nawet się nie odwrócił.
To super muszę iść na imprezę i na dodatek nic nie wiem.

---

~ Gotowy? Będę za chwilę pod twoim domem Beak.

~ Dobrze, a na prawdę musimy iść?

~ Tak! Otwórz mi drzwi.

Tak bardzo nie chce iść na tą imprezę. Min nawet nie chiał mi powiedzieć u kogo ma być ta impreza.

-- To co idziemy

--

-- To tu! Baek, Tae miłej zabawy.

--Minseok kogo to dom?

-- Haha Tae może ty mu powiedz nie chce od niego dziś dostać

-- Mój przyjacielu to jest dom Chenyeol. Jego przyjaciel Eee... Zhang? ma dziś 19 lat więc zrobili imprezę, a Min ma znajomości i tak tu jesteśmy. A teraz bez gadania wchodź -- Nie wierzyłem w słowa Tae po prostu nie.
W domu było wyraźnie czuć dużą ilość alkoholu. Ludzi było ogrom zastanawiało mnie skąd oni ich znają tym bardziej jak większość wyglądała na dużo starszych. Chiałem się trzymać z Tae bo Minseok'a już dawno nie było ,ale kiedy na niego spojrzałem ten powiedział ,że idzie szukać swojej miłości. Stojąc sam pare minut przy drzwiach usłyszałem donośny śmiech ruszyłem w tamtą stronę, doskonałe wiedziałem do kogo on należy

- Jest.. - Siedział na kanapie z innymi dobrze się bawił. Parzyłem się na niego przez długi czas, ale mój telefon przeszkodził, popatrzyłem na wyświetlacz okazało się ,że to moja mama już chciałem odebrać ,ale doszło do mnie, że nie mogę tu odebrać jest za głośno szybkim krokiem zacząłem szukać łazienki.
Odebrałem telefon i wysychałem co moja mama ma mi do powiedzenia. Kiedy skończyła i już miałem wyjść z łazienki w drzwiach ujrzałem wysokiego mężczyzne

-- Haag... -- Wyjęczał, a w tym samy w czasie zaczął się rozciągać Yeol.
Przeraziłem się i zacząłem się cofać ,a on zaczął iść w moją stronę. Kiedy już byłem pod oknem próbowałem coś z siebie wydusić tylko Chanyeol nie pozwolił mi na to i zniżył się do mnie i mnie pocałował

--Kocham cię Beakhyuna -- Spojrzał w moje oczy i po chwili uśmiechną się ,a ja nie wiedziałem co mam zrobić czy oddać mu pocałunek i powiedzieć ,że też go kocham czy uciec do domu.
Oczywiście ,że uciekłem

---


I tak po ogromnej zmianie mamy pierwszy rozdział mam nadzieję że będziecie czekać na kolejną część do następnego

Tori ~

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Nov 02, 2020 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Urge || b.bh x p.cy ||  WSTRZYMANE ✍︎Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz