Yandere!Aizawa Shouta x Reader (lemon)

8.4K 139 247
                                    

Dzień jak każdy inny, szkoła, praca, zatłoczony pociąg a w nim ja siedząca gdzieś na uboczu. Zmierzam właśnie do swojej szkoły, akademii bohaterów. Jestem na drugim roku, a dziś jest początek roku.

Skip Time
Siedząc w klasie jedząc swoje śniadanie usłyszałam jak Monoma znowu gada o klasie 2A. Po chwili dało usłyszeć się uderzenie, Kendo i wszystko jasne..
Po kilku minutach zadzwonił dzwonek na następną lekcje która chyba jest z Ektoplazmem. Lecz zamiast niego przyszedł Aizawa sensei.

-Macie zastępstwo ze mną, więc róbcie co chcecie.. Ja muszę wyjść na chwilę.. - poszedł gdzieś.

-Ej [Reader]-chan może pójdziemy się przejść? - ten głos należy do Monomy który się obudził.

-Można iść na boisko Neito-kun. - obróciłam się do niego słodko uśmiechając. Chyba lekko go to speszyło. Zabrałam swoje rzeczy wychodząc z klasy i czekając na niego. W końcu poszliśmy razem przed szkołę nieopodal sakury.

-Zastanawia mnie to jakim cudem jesteś w tej klasie, pomimo swojego daru?

-Cóż może [nazwa daru] jest zbyt słaby do walki - spojrzałam na spadające płatki sakury, które odpadły powoli na moje włosy.

-Nie uważasz, że to dziwne...? - zapytał zaniepokojony

-Co takiego?

- To, że już któryś raz z kolei mamy lekcje z Aizawą.-spojrzałam się w jego puste oczy, nie żartował.

-Jest to trochę dziwne, al-dzwonek zadzwonił-nieważne chodź już na lekcje.- Odchodząc spod drzewa poczułam się obserwowana, jakby ktoś nas podsłuchiwał, lecz zignorowałam to uczucie idąc prosto na lekcje.
Skip Time

Na stacji pożegnałam się z Neito i Kendo. *Nareszcie sobota, ten dzień był dosyć zaskakujący* przeglądałam media w telefonie, wróciwszy do domu pobawiłam się z młodsza siostrą. Nasi rodzice to pro-hero, często nie ma ich w domu, a ja zajmuję się Akene. Podobnie mijał każdy dzień, aż w połowie roku coś się stało złego.

Wiadomości na żywo

-Zaginął uczeń Liceum UA w Musutafu, poniżej przedstawiamy zdjęcie zaginionego. Jeżeli ktoś więc coś więcej o Neito Monomie prosimy zgłosić się na najbliższy komisariat. Dziękuję za uwagę!
Wyłączyłam telewizor zszokowana.. Przyjaźnie się z tym idiotą i martwię się o niego.
Tydzień później
Żadnego znaku życia od niego już od ponad tygodnia..
Zmierzam właśnie na kolejne lekcje będąc w lekkim załamaniu nerwowym. Znowu lekcje z Aizawą, który pod koniec zajęć poprosił mnie o zostanie w klasie. Ciekawe czego może chcieć?
PO LEKCJACH

-Więc co się stało [Reader]? - powiedział to spokojnie jakby był ospały. - Możesz mi zaufać.

-Chodzi o Neito, bardzo się o niego martwię, chciałabym żeby już wróciła cały i zdrowy, a on...on.. Nie daje o sobie znać! - rozpłakałam się

Podszedł do mnie Aizawa i przytulił do siebie gładząc uspokajająco po włosach.

- Wszystko będzie dobrze! - odepchnęłam go z całej siły i wybiegłam z klasy zostawiając go oszołomionego.
Szybko dobiegła do domu, zamknęłam drzwi na klucz biegać do swojego pokoju. Zostawiając zdezorientowana mamę w salonie.
*Co się właśnie stało? On chyba tak na co dzień się nie zachowuje..* Cały czas po głowie chodziło mi jego zachowanie, nie zorientowałam się kiedy minęła godzina.

- [Reader] wychodzę do pracy! - otworzyła drzwi i z kimś zaczęła rozmawiać. Potem usłyszałam tylko trzask drzwi frontowych i ciche wchodzenie po schodach. Ktoś zapukał do moich drzwi.

Yandere!Character z ReaderOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz