"Ale spokojnie, na czele Polan stał Mieszko I, który odwalił z chrztem tam niesamowity numer, że aż trudno mi to do czegoś porównać. OK, może do czegoś z realiów piłkarskich - to co zrobił nasz książę, było jak strzelenie bramki. Ale nie takiej zwykłej. Nie, nasz bohater wyskoczył do lecącej piłki 10 metrów do góry, robiąc po drodze sześciokrotne salto, a piłkę do siatki skierował uderzeniem... powieki. "
CZYTASZ
Złote myśli Drewniaka HBC4
HumorJak po tytule pewnie się domyślacie całość składa się według mnie z najśmieszniejszych i najfajniejszych tekstów Pana Wojciecha, które wyciągnęłam z jego nowej książki. Oczywiście same cytaty nie zastąpią przeczytania całej książki, do czego serdecz...