💜1❤

69 4 3
                                    

-Olek wstawaj
Usłyszałem głos mojej rodzicielki

-O co ci chodzi.
spojrzałem na zegarek
-przecież jest dopiero 10:00 a dziś jest sobota po cholerę ty mnie budzisz.

- zapomniałeś! Przecież powtarzam ci to od pieprzonych dwóch tygodni dziś przychodzi mój narzeczony z synem pamiętasz?

-AAA ta już pamiętam no to dobranoc idę spac.
Powiedziałem i rzuciłam się w miękkie poduszki.

-OLEK! JUŻ MI SIĘ UBIERAĆ ZA DWIE GODZINY MAMY ZJEŚĆ RAZEM OBIAD A TY MASZ BYĆ MIŁY ROZUMIESZ!?wykrzyczała moja rodzicielka widocznie już nieźle wkurwiona tą sytuacją.

-no idę już idę
Cóz jak mus to mus pomyślałam i powolnie zwlokłem się z łózka.

Poszłem do łazienki by wziąć poranny prysznic ( ta poranny) umyłem żęby i ubrałem się (👇)

Ułożyłem włosy  a raczej próbowałem to zrobić bo jak zwylke nie chciały żę mną współpracować i zszedłem na dół do kuchni moja mama robiła obiad zaraz co? Obiad? To ona umie gotować

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Ułożyłem włosy  a raczej próbowałem to zrobić bo jak zwylke nie chciały żę mną współpracować i zszedłem na dół do kuchni moja mama robiła obiad zaraz co? Obiad? To ona umie gotować

-cześć mamuś
powiedziałem podjadając jej przekąski za co dostałem po łapach dziwne nawet dobre to

-nie dotykaj to dla gości

Chciałem coś powiedzieć ale usłyszałem dzwonek do drzwi mama pędem poleciał otworzyć drzwi a ja przysłuchiwałem się jej rozmowie z nieznajomym.

-hej kochanie.
mężczyzna podszedł do niej i namiętnie ją pocałował fujka

- dzień dobry Pani
Powiedział młodszy o Kurwa nie wiedziałem że ten koleś ma takiego zajebistego syan

-witajcie kochani chodźcie
Jaka ona kochana

Opierałem się o blat kuchenny gdy do kuchni wszedł elegancki starszy mężczyzna i ten przystojny chłopak.

-hej ty pewnie jesteś Olek miło mi cię poznać
mężczyzna z uśmiechem na twarzy mnie przytulił

-tak dzień dobry mi pana również
Powiedziałem niepewnie oddając uścisk.

-och przestań jestem marek a  osobiście wolałbym żebyś mówił do mnie tato a to mój syn jonathan

- ymm dzień dobry
Powiedziałem lekko zawsztydzony do chłopaka.

-Daj spokój młody z tego co wiem to jestem tylko 3 lata starszy od Ciebie więc mów mi po prostu jonathan słodziaku
powiedział i pocałował mnie w rękę.co Kurwa?

Patrzyłem na niego w osłupiały

-Jonathan!!
Krzyknął pan Marek

- No Co? Przecież jest słodki
Chłopak wzruszył ramionami.

- ugh dzieciaku

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Aug 01, 2020 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

MY Boyfiends, My BrothersOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz