Rozdział I "Początek zabawy"

36 4 10
                                    

Pov. Julek

W końcu koniec lekcji i początek weekendu. Gdy przekroczyłem wrota piekieł, czyli szkoły i w końcu byłem wolny zobaczyłem chłopaków. Kuba i Dawida musieli na mnie poczekać, bo pani od religii kazała mi zostać na chwile by zrobić mi wykład o tym, że nie wolno rzucać długopisem w nauczycielkę. Wkurwiła mnie wiedźma to w nią rzuciłem długopisem, mogła po prostu dać mi uwagę a nie jeszcze robić mi wykład o kulturalnym zachowaniu. Ja jestem w chuj kulturalny, nie wiem o chuj chodzi tej babie.

-Hejkaaaaa!!-Wykrzyczał, gdy mnie zobaczył Dawid, po czym uśmiechnął się przyjaźnie. Dawid miał słodki uśmiech, niebieskie oczy oraz brązowe włosy, ma 175 cm wzrostu, jest nie wysportowanym chuderlakiem. Wygląda jak taki typowy ukeś. Ogólnie jest dziecinny, wszystkiego się boi, nawet niestrasznego horroru, ale za to kocha komedie romantyczne. A i ma niestety słabą psychikę, nawet małe rzeczy bardzo go ranią, więc ja i Kuba często go wspieramy w trudnych chwilach by się do końca nie załamał. A no i jest Oatku. Ciągle gada o tym swoim Anime, na początku naszej przyjaźni mnie to wnerwiało, ale po jakimś czasie się przyzwyczaiłem. Nawet sam obejrzałem jedno anime, Attak on Titan, czy jakoś tak. Dawid bardzo nalegałbym ja i Kuba to obejrzeli, wiec w końcu to obejrzeliśmy i o dziwo było to nawet fajne.

-Siema Marco-odezwał się Kuba. Marco to przezwisko, którym nazywa mnie większość osób. Wymyślił je kiedyś Kuba po tym jak młodsza siostra jednego z naszych ziomków zapytała się czy jestem Marco z ,,Star Butterfly kontra siły zła,, to taka kreskówka dla dzieci, dziewczynka zapytała się mnie, dlatego że jestem podobny do Marco Diaza z tej bajki, mam brązowe oczy oraz włosy tak jak on i bardzo często nosze moja kochaną czerwoną bluzę, identyczną jak tak, która ma ta postać.

-Ja mam imię dzbanie-powiedziałem do przyjaciela, po czym uderzyłem go w ramie.

-Wiem, ale Marco bardziej do ciebie pasuje dzieciaku- zaśmiał się Kuba i zrobił sobie ze mnie podłokietnik. Niestety, ale on był ode mnie wyższy, dużo wyższy, on miał 180 cm wzrostu, a ja tylko 165 cm ;-;. Po chwili zrzuciłem rękę przyjaciela z barku i popatrzałem na niego wkurwionym wzrokiem.

-Oj nie denerwuj się dzieciaczku-zaśmiał się ze mnie ten zjeb.

-NIE JESTEM KURWA DZIECKIEM, JESTEŚ TYLKO ROK STARSZY

-Rok starszy, ale 15 cm wyższy-znów się zaśmiał i poczochrał po włosach psując mi fryzurę.

-Ty kurwo, ZNISZCZYŁEŚ MI FRYZURE!- Wydarłem się na tego zjeba, poprawiając włosy.

-Spokojnie lalusiu

-Co żeś powiedział dzbanie?!

-Jaki kurwa dzban?! Sam jesteś dzbanem

-Macie zamiar cały piątek stać przed szkołą i się wyzywać- naszą cudną rozmowę przerwał Dawid.

-No w sumie chodźmy a nie dzień marnujemy-Odparł Kuba i ruszył w stronę bramy, a my za nim.

*15 min potem*

-To co będziemy robić chłopaki?-Zapytał niebieskooki.

-Hmmm...Idziemy się najebać.-Zaproponowałem, na co Kuba odpowiedział:

-Chętnie!

-Nie ma mowy.-Powiedział Dawid uderzając nas prawie równocześnie w głowy.

-Nie będziecie kurwa pić, jesteście jebanymi alkoholikami, w końcu sobie krzywdę tym zrobicie!- To słodkie, że tak się o nas troszczy, ale no kurwa, JEST PIĄTEK, ja chce się najebać ;-;.

-Mam inny pomysł-powiedział Dawid, co mnie jak i Kubę bardzo zaciekawiło- Zrobimy sobie konta na Instagramie o postaciach z anime!

-Nie-powiedzieliśmy równo, niszczą marzenia Dawida.

Historia mojego Instagrama....Where stories live. Discover now