Rozdział II "Koniec roku szkolnego"

14 2 15
                                    

Pov.Kuba

*tydzień potem*

W końcu zakończenie roku. Apel 8 klas skończył się najwcześniej i większość kolegów z mojej, teraz byłej, klasy poszło się naćpać, a ja nie;-;. Czekam na tych debili aż skończą ten cholerny apel. Choć ich tak wyzywam to kocham tych idiotów <3, ale nie powiem im tego, nie ma tak dobrze. Znaczy Dawidowi mówię nie raz, że go kocham, w końcu to mój chłopak, ale Julka w sumie cały czas wyzywam. Mam nadzieje, że on wie, że to na żarty, nie chce go stracić, to mój przyjaciel od 13 lat. Ach do dzisiaj pamiętam jak go poznałem. Gdy byłem mały i spędzałem czas u babci przyszła raz jej koleżanka ze swoim wnukiem. Jak zobaczyłem tą mała, płaczącą kulkę nie chciałem się z nim bawić, ale jak już mi się mega nudziło to postanowiłem się z nim pobawić. I tak oto znamy się 13 lat. Mam tyle super wspomnień z nim. Jesteśmy dla siebie jak bracia. A kiedyś byliśmy bliżej niż bracia... Eh... to już przeszłość. Nie chce o tym pamiętać...

Moje wspominki przerwał krzyk radości. Natychmiast odwróciłem się w stronę źródła dźwięku. Okazało się, że Marco i Dawiś skończyli już apel a ten okrzyk radości należał do, jak można było się domyślić, Julka.

-KUBUŚŚŚŚ!!!!!!!- Wykrzyknął w moją stronę, tym razem, Dawid, po czym skoczył na mnie by się przytulić.

-Siema Dzbanie- po chwili podszedł Marco i przybił mi piątkę.

-Siema Marco

-To co? Idziemy się najebać chłopacy?

Na te pytanie niebieskooki natychmiast się oburzył.

-A TYLKO SPRÓBUJECIE SIĘ NAJEBAC TAK JAK TYDZIEN TEMU TO WAS ZAJEBE!! JA WAS DO DOMU PIJANYCH ODPROWADZAŁ NIE BĘDĘ!!!

Dawid zaczął się na nas wydzierać i robić nam wykład. Ludzie dziwnie się na nas patrzyli, więc postanowiłem wziąć chłopaka na tak zwaną „pannę młodą", ponieważ wiedziałem, że nie dam rady go uciszyć.

-Uprzedzaj zanim będziesz mnie podnosił- powiedział mój Aniołek i dał mi pstryczka w noc, po czym spojrzał w dół prawdopodobnie po to by ukryć swoje rumieńce. Jaki on jest słodziutki.

-To gdzie idziemy najpierw?- Zapytałem zlewając prośbę chłopaka i ruszyłem przed siebie.

-EJ! POSTAW MNIE NA ZIEMIE!!- Zaczął się rzucać Dawid.

-Oj no weź Dawid, wyglądacie tak cuteee- odezwał się Julek. Chyba udziela mu się Yaoizm Dawida. Z dwoma Yaoistami nie wytrzymam.

-Jak takie to słodkie to może noś tak Star- zaśmiałem się. Julek nienawidzi jak nazywam Dominikę Star. Dominika to jego dziewczyna, którą nawiasem mówiąc nie znoszę, jest denerwująca i ogólnie coś mi w niej nie pasuje. Boje się, że ta dziwka może skrzywdzić mojego Julka, w sensie... że mojego przyjaciela Julka.

-Ona się nazywa Dominika to po pierwsze, a po drugie to ostatnio bardzo mnie wkurwia.- Odparł brązowowłosy i lekko posmutniał

-Czym cię denerwuje?- Zapytał zmartwiony Dawid.

-Po prostu ostatnio mamy dużo kłótni o wszystko, ostatnio kłótnia była o to, że za ja za dużo pije a ona za dużo czasu spędza z innymi chłopakami, przez co jestem zazdrosny- Julek na chwile przerwał, spuścił głowę w dół i odparł- od czasu tej kłótni mniej spędzamy ze sobą czasu, mniej gadamy, mniej piszemy

Nastała chwilowa cisza, po czym Julek powiedział lekko załamanym głosem:

-B-boje się, że może ze mną z-zerwać

-O Jezu, biedaczek, nie martw się wszystko będzie dobrze- powiedział z troską w głosie chłopak na moich rękach.

-Eh, nie ważne, koniec roku, trzeba się bawić!!!- Wykrzyczał Julek z radością. Typowy Julek. Udaje, że nic mu nie jest, że go to nie boli a potem smutki utopi w alkoholu. Jak się nie ogarnie to w końcu coś mu zrobię. Ale ma też trochę racji, jest koniec roku, więc trzeba się bawić, kiedy indziej go opiepsze za to.

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Mar 01, 2020 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

Historia mojego Instagrama....Where stories live. Discover now