To pył nołmalny połanek.Jak sfykle fszyscy dziwnie sie na mje patżali,ale jósz to deko pszyfykuam. Jak sfykle zagadal do mje ten cfaniaczek z klasy usmej. Płubowałam go nastłaszyc rze umjem kałate ale mje wysimiał. Znofu mje udeszyl i wywalil wszystkie ksionszki z plecaka. Miałam teko dosci. Myslilalam o smienieniu szkouy ale to pyło niełealne. Mieszkauam bałdzo daleko od innyh szkuł i nie pyło morzliwosci óczyc sie kdzie indziej.
Zebłałam szybko ksionszki i poszedłam do damskiego tojleta.-Bosz ale ten gosc mnie denełwuje -pofiedziala amanda do sfojej pszyjaciułeczki
-No megaa - żekua casandra
A to pył dopieło poczontek...
______________________________
Jak sfykle gty wyhodziuam z klasy ten dópek mje zaczepil. Nje moke pofiedziec,pył napławde pszystojny, ale i tak go nie lupiłam... A mosze jednak...
Te motyle f bszuchu...Nje...to tylko niesfiesze gołompki.
CZYTASZ
Fołeweł Ałone
RomanceLaska z wadom wymowy trafia do szkoły gdzie spotyka bardzo niemiłego chłopaka. Chłopak jej nie lubi a ona chłopaka i to się tak ciągnie AZ W KONCU TRACH DURR BURR CIĄG DALSZY NASTĄPI ELO