Śmierć jest nam bardzo bliska.
Spotykamy ją w szpitalach, domach, na mieście, na wsi, wszędzie ale i tak na nią nie zwracamy uwagi, jesteśmy na nią obojętni chyba że umiera ktoś bliski. Wtedy wzywamy Boga i pytamy czemu? Dla czego ? Mimo iż żyjemy jako ateiści go wzywamy. Wiem że nie wszyscy ale jednak duża ilosć osób tak żyje nie wiedząc czemu. Mam nadzieje że to się zmieni. Wiem sam nie jestem lepszy, jestem innowiercą ale nigdy się od moich bogów nie odwruciłem, ale dobra to nie ma być o mnie. O kim? Patrzcie i zapamiętajcie to na zawsze.Historia #001
Imię: Alicja
Nazwisko: Kulka
Numer świadka : 000-Dobrze to jeszcze raz od początku proszę
24 grudnia 2019r. 00:00
- Spokojna noc przed wigilią. Wstałam o tej by się przygotować i dokończyć prezenty dla przyciół. Wstając sprawdziłam telefon czy ktoś pisze na naszej małej grupie. Nic, wszyscy śpią. Ulga, mogę dokończyć dla nich prezenty i jeszcze zdąże edytować zdjęcie naszej małej paczki. Gdy skończyłam poszłam do kuchni by coś zjeść i się napić. Została mi pizza z wczoraj i trochę coca-coli. Była trochę sucha ale dobra nie wiem czemu nie lubią pizzy hawajskiej, jest bardzo dobra. Gdy zjadłam i na piłam się poszłam spać. Gdy wstałam szybko zapakowałam do plecaka, ubrałam się, wźełam tosta i wybiegłam do naszej małej bazy. Była ona w lesie ale nie w sercu lecz na uboczu. Ciężko było ją zobaczyć bo była w kopana w ziemię, co było jej atutem w ciepłe dni. Byłam tam pierwsza więc zaczełam dekorowaci i robić porządek w mojej części. Krystian przyszedł jako drugi z choinką dzięki czemu mogłam odłożyć tam prezenty dla nich. Przywitałam się z Krystianem i pomogłam mu z choinką. Udało mi się w tym roku zrobić najlepszą choinkę jaka była do tej pory. Gdy skończyła przyszły Oliwia i Zuza, dwie bliźniaczki. Były naprwde słodkie. Przyszły od łożyły kurtki, położyły prezenty i usiadły przy stole. Krystian również usiadł i wszyscy czekaliśmy na Emila, który jak zwykle się spuźniał.
-Co tam u was dziewczyny ? Dzieje się coś ciekawego w życiu ? Coś nowego ? Może chłopak ?
-U nas stara bieda. Ciągle tylko siedzimy w domu, uczymy się, Oliwa jeszcze coś tam prubóje robić coś innecośale jednak rodzice dają w kość.
-Tia coś o tym wiem. Kazali iść mi do roboty jako kasjer w sklepie tym na osiedlu lub na magazynie.
-Ale ty chciałeś jakąś robote by być od nich nie zależny.
-No niby, ale jak słyszę że jestem nie robem i pasożytem to mnie coś trafia,
-Spokojnie ej rozumiemy cie. A co u ciebie Ali ? Masz już kogoś?
-Co ? Nie, ej wiecie że jestem less i ciężko mi kogoś znaleść wręcz nie możliwe!
-Oj bez przesady na pewno któraś jest less na przykład Zuza.
-Rozmawialiśmy o tym! Nie jestem less jak bym była to dawno bym była z Ali.
-Wiemy spokojnie. Dobra gdzie ten zjeb Emil! Zadzwoń mu ktoś bo go zabije!
Po około 10 minutach przyszedł Emil z 4 dużymi paczkami. Od łożył kurtkę dał prezenty i dosiadł się do nas. Gadaliśmy do późnego wieczora, otworzyliśmy prezenty i poszliśmy do domu. Szłam sama bo nikomu nie było po drodze. Nie miałam im tego za złe, rozumiem to. Szłam spkojną do domu nic się nie działo do puki nie dostałam w głowę i zemdlałam. Gdy się obudziłam bolała mnie głowa i to tak bardo że myślałam że umrę. Gdy otworzyłam oczy widziałam naszą piątke związaną i zakneblowaną, a każdy z nas miał tabliczkę, każde z innym napisem. Mój napis to KŁAMCA
Dalsze zeznania nie dla odczytu. Osoba spisująca zamazała i utajniła
Powody: bark
Pozwolenie: otrzymane od komendy głóenej i sądu najwyższegoOsoba spisująca : Komendant Jerzy Łomkowski
Data 20.01.2020