Yuri nieprzyjemnego zimowego poranka przecierając zasypane oczy nie ujrzał w pokoju Victora. Był pewny, że w nocy Victor zaproponował mu wspólny nocleg. Kiedy Yuri zastanawiał się gdzie może być Victor, usłyszał z kuchni "vkusno" (smaczne po rosyjsku) domyślił się, że został poczęstowany rosołem wieprzowym. Victor uwielbiał tą potrawę. Yuriemu pozwalał ją zjeść tylko po jakimś sukcesie. Dzięki temu szybko rozwiną u niego potrzebę rywalizacji. Nigdy nienawidził przegrywać. W końcu wstał z łóżka. Powoli ruszył w stronę kuchni. Gdy przekroczył próg drzwi usłyszał swoją mamę.
-Yuri! Masz nowego gościa!
Jak to? Przecież nie spodziewał się gościa. Nagle w drzwiach stanął Yuri Plisetsky. Yuri (Katsuki) stał jak sopel lodu. Ich spojrzenia spotkały się lecz ich wzrok był pełen pogardy sobą nawzajem. Nagle Victor wybiegł z kuchni.
-Ooooo Yurio co ty tu robisz?-Zapytał zakłopotany Victor
-A nie widać?!?!? - odpowiedzialność zdenerwowany Yurio
-Jeśli mogę...-Yuri próbował wbić się w dyskusję
-Zamknij mordę łosiu!!!! - Wykrzyczał Yurio
-Nie wyzywaj mnie!!! - odpowiedział Yuri
-Nie potrzebujemy dwóch Yurich na lodowisku!!! - odezwał się Yurio
Wtem Victor złapał ich za ramiona i lekko przybliżył do siebie.
-Chłopcy po co te nerwy!